Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Wygrana batalia o przywrócenie przystanku koło domu Berlusconiego

Pół roku po upadku rządu Silvio Berlusconiego władze Rzymu po licznych konsultacjach i naradach uznały, że nie istnieją już względy bezpieczeństwa, z powodu których zlikwidowano przystanek autobusowy w pobliżu jego prywatnej rezydencji.

/AFP

Bój o przystanek przy via del Plebiscito w pobliżu placu Weneckiego trwał dwa i pół roku.

Istniejący od kilkudziesięciu lat przystanek zlikwidowano ku oburzeniu mieszkańców okolicy w grudniu 2009 roku. Jako powód władze Wiecznego Miasta i zarząd transportu podały bezpośrednie sąsiedztwo Palazzo Grazioli, majestatycznego pałacu wynajmowanego od lat przez ówczesnego premiera jako jego prywatna siedziba. Gmach stoi przy ruchliwej ulicy, nie jest otoczony żadnym ogrodzeniem i z każdej strony jest dostępny.

Decyzję o skreśleniu przystanku z komunikacyjnej mapy miasta podjęto tuż po ataku szaleńca, który w Mediolanie rzucił w Berlusconiego ciężką statuetką raniąc mu twarz. Ale już wcześniej włoskie służby specjalne w związku z pojawiającym się pogróżkami pod adresem premiera zwracały uwagę na to, że jego prywatny rzymski dom nie jest właściwie chroniony i stoją wokół niego tylko ogromne donice, które uniemożliwiają jedynie zaparkowanie samochodu. Przystanek uznano wtedy za zagrożenie dla bezpieczeństwa szefa rządu.

Gdy decyzję zrealizowano, zaprotestowały liczne środowiska. Rozpoczęła się batalia o jego przywrócenie. Po tym, jak listopadzie zeszłego roku rząd Silvio Berlusconiego upadł, autobusy 18 linii, w tym kilku nocnych, wciąż nie mogły zatrzymywać się koło jego wielkiej rezydencji.

W ostatnich tygodniach specjalną interpelację w tej sprawie złożyli w parlamencie senatorowie centrolewicowej Partii Demokratycznej. Działające w Rzymie stowarzyszenie użytkowników transportu publicznego wystosowało zaś wniosek o interwencję do ministerstwa spraw wewnętrznych. Argumentowało, że pasażerowie muszą pokonywać duże odległości na piechotę, gdyż nie mogą wysiąść z autobusu w pobliżu tak ważnego węzła komunikacyjnego, jak plac Wenecki.

Ostatecznie władze miejskie wyraziły zgodę na ponowną lokalizację przystanku i wydały specjalne rozporządzenie w tej sprawie.

PAP

Zobacz także