Po poprzednich wyborach, które odbyły się 6 maja, żadnej partii nie udało się utworzyć rządu. Blisko 70 proc. głosów zdobyły wówczas partie sprzeciwiające się reformom i drastycznym oszczędnościom, jakie narzuciły Grecji UE i Międzynarodowy Fundusz Walutowy w zamian za pomoc finansową (około 240 mld euro do 2014 roku). W niedzielnych wyborach liczą się właściwie tylko dwie partie: proreformatorska, konserwatywna Nowa Demokracja oraz Koalicja Radykalnej Lewicy SYRIZA, przeciwna polityce cięć budżetowych. Według ostatnich nieoficjalnych sondaży, Nowa Demokracja i SYRIZA mają szansę na zdobycie pierwszego miejsca, w obu wypadkach z wynikiem około 30 procent. Na trzecim miejscu prawdopodobnie znajdzie się socjalistyczny PASOK. Greckie wybory z wielką uwagą obserwuje Unia Europejska, gdyż ich wynik może przesądzić o pozostaniu Grecji w strefie euro. Po zakończeniu głosowania spodziewane są sondaże powyborcze, a pierwsze prognozy oficjalne - około godz. 21.