45-letni mężczyzna urodził się w Rio de Janiero i ma ważne pozwolenie na pobyt w Niemczech. Jest bezdomny i był wielokrotnie skazywany za swoje przestępstwa. Nie powstrzymuje go to jednak od powrotu do procederu. W ubiegłym roku mężczyzna popełnił ponad 50 wykroczeń. Są to głównie oszustwa w barach, zawsze w rejonie Garmisch-Partenkirchen w Bawarii. Niemcy. Bezdomny wiedzie luksusowe życie i za nic nie płaci Elias B. od stycznia do marca przebywał w areszcie. 5 kwietnia Sąd Okręgowy w Monachium ponownie skazał go na "wyrok w zawieszeniu" - informuje portal merkur.de. Jedną z poszkodowanych jest Gabriele Simmet, pracująca w hotelu Hausberg. Kobieta opowiedziała, że tydzień przed Wigilią mężczyzna pojawił się w obiekcie. Od razu wydał jej się dziwny. Mimo to znalazła dla gościa miejsce w zatłoczonej restauracji. Mężczyzna miał nietypową prośbę. Chciał spróbować wielu rodzajów piw. Zamówił pieczeń wieprzową i piwo, które ledwie nadpił. Kiedy nadszedł czas zapłaty, jego karta Mastercard nie działała. - Powiedziałam mu więc, że musi zapłacić gotówką lub zostawić depozyt - relacjonuje Simmet. Mężczyzna zdecydowanie odmówił. Gdy kobieta zagroziła wezwaniem policji, stał się agresywny. Bezradność policji Ostatecznie kobieta zadzwoniła na policję. Jej syn Florian zatrzymał mężczyznę, gdy ten próbował uciec, a synowa pilnowała drzwi. - Tak się wściekł, że rzucił jeszcze prawie pełną szklanką po piwie przez całą karczmę - wspomina oszukana kobieta. Po przyjeździe policji okazało się, że mężczyzna jest znany miejscowym służbom. - Powiedzieli, że już go znają i że niewiele mogą zrobić - dodała Simmet. Jej synowa zobaczyła oszusta tydzień później w jednej z lokalnych pizzerii. Nocleg w hotelu za darmo 45-latek nie chce mieszkać w gminnym schronisku dla bezdomnych. Woli nocować w hotelach. Oczywiście nie płacąc za usługi. Media informują, że mężczyzna był ostatnio widziany w wielkanocny weekend w hotelu w Grainau, gdzie nie zapłacił za nocleg. Elias B. znany jest również w hotelu nad Badersee. W sierpniu ubiegłego roku zarezerwował nocleg przez portal Booking. - Więc musi mieć działającą kartę kredytową - mówi pracownik. Zapłacił 180 euro za pokój, nie zapłacił podatku dla gości w wysokości 3,50 euro. Innym razem dokonał rezerwacji bezpośrednio w hotelu i zapłacił gotówką. Kilkakrotnie Elias B. próbował zakradać się na spotkania i jeść na nich. Nosi spodnie do joggingu, kask rowerowy i buty Crocs. - Zabroniliśmy mu wstępu do hotelu - mówi pracownik. Hotel Badersee nie wniósł oskarżenia, ponieważ szkody wyniosły tylko około 30 euro. Policja i tak przyjechała - bo nie zapłacił za przejazd taksówką do hotelu. Policja w Garmish-Partenkirchen ponownie zbiera informacje o przestępstwach 45-latka. Dopiero gdy znów zbierze się kilka spraw, prokuratura będzie mogła wydać nakaz aresztowania. Wtedy oszustowi grożą nowe zarzuty. Ten artykuł możesz skomentować tutaj! Czytaj też: Rewolucja na rynku mieszkań i domów. Ty też musisz mieć ten nowy dokument?