Mężczyzna zatrzymany przez policję cierpi na manię prześladowczą. Wysokie pomniki, które patrzyły na niego z góry, wzbudzały w nim agresję i dlatego postanowił się z nimi rozprawić. Czterem zabytkowym statuom odłupał ręce lub nogi, przymierzał się do piątego ataku w jednym z weneckich kościołów, ale tamtejszy proboszcz wykazał się czujnością i poinformował o szaleńcu najpierw szpital psychiatryczny, a potem policję. W mieszkaniu inżyniera policja znalazła fragmenty zniszczonych zabytków. Szaleniec na razie przebywa w szpitalu psychiatrycznym.