Kevin Dugar trafił do więzienia w 2003 r., w związku z morderstwem w północnej części Chicago. Zbrodnia miała być elementem wojny lokalnych gangów. W 2005 roku Kevin Dugar po zeznaniach świadków, którzy wskazali go jako sprawcę, został uznany za winnego zbrodni, a następnie skazany na 54 lata pozbawienia wolności. Zobacz też: "Geniusz zbrodni" z IQ 58. Przyznawał się do zabójstw, by nie smucić śledczychFox News przypomina, że zwrot w sprawie nastąpił w 2013 r. Do morderstwa przyznał się bowiem Karl Smith - brat bliźniak Dugara. "Muszę zrzucić ten ciężar zanim mnie to zabije. Przynaję się i modlę się, żebyś mi wybaczył" - pisał Smith do brata.Sprawa ponownie trafiła do sędziego, który w 2018 r. uznał, że zeznania brata osadzonego są "całkowicie niewiarygodne". Podkreślał, że Smith zdecydował się na wyznanie, gdy sam został skazany w innej sprawie - za napad z bronią w ręku, w wyniku którego zginął sześcioletni chłopiec. W 2008 r. brat Dugara usłyszał wyrok 99 lat więzienia. Adwokat: Jesteśmy wdzięczni Po kolejnych czterech latach ponowne rozpatrzenie sprawy zarządził sąd apelacyjny. Wskazał, że nowe dowody w sprawie mogą zostać inaczej zinterpretowane przez ławę przysięgłych. Sędzia uwzględnił również wniosek Dugara o opuszczenie więzienia za kaucją. W efekcie, mężczyzna, który od 20 lat przebywał za kratami - wyszedł na wolność. - Jesteśmy wdzięczni, ze sędzia wziął pod uwagę wszystkie czynniki i wypuścił Kevina w oczekiwaniu na ponowny proces. Mam nadzieję, że stan zrobi co do niego należy i umorzy sprawę. Jeśli nie - będziemy walczyć w sądzie - Kevin jest niewinny - zapewniał ABC News adwokat Dugara Ronald Safer.Kevin Dugar przez następne 90 dni będzie mieszkał w ośrodku przejściowym. Nie wolno mu oddalać się od obiektu.