USA: Samochód "przeleciał" nad schodami. Chwilę wcześniej szli tamtędy piesi

Oprac.: Krystyna Opozda
O krok od tragedii w USA. Kamera monitoringu w San Francisco uchwyciła dramatyczne chwile. Spokojny ruch na drodze, piesi idący chodnikiem i przylegającymi do niego schodami, aż tu nagle... "przelatujący" samochód.

O sprawie rozpisują się amerykańskie media, które pokazały również nagranie z całego zdarzenia. Do wypadku doszło w sobotę w godzinach wieczornych w San Francisco (Kalifornia, USA).
Na nagraniu z ulicy, które pojawiło się na YouTube, widać chwile poprzedzające wypadek, a także samo zdarzenie. "Coś takiego można zobaczyć jedynie w hollywoodzkim filmie" - komentuje CBS News.
O krok od tragedii
Początkowo ulica wygląda niewinnie.
Widzimy chodnik, zaparkowane wzdłuż niego samochody, a obok schody, które prowadzą na wzgórze. Na szczycie, wzdłuż ulicy, rozmieszczone są domy. Widzimy kilku spacerowiczów, w tym grupę trzech osób, która schodzi po schodach i przechodzi na drugą stronę ulicy.
Krótko po tym, jak piesi przechodzą na drugą stronę drogi, wydarzenia przybierają dramatyczny obrót. Nagle nad schodami wręcz przelatuje samochód. W pewnym momencie uderza o zbocze wzgórza, stacza się na chodnik, powalając przy tym rosnące tam drzewo i ląduje na chodniku. Nikogo, co zaskakujące, przy tym nie raniąc.
Uczestnicy wypadu wyszli z niego cało. Uciekli przed policją
Na nagraniu z monitoringu widać, jak świadkowie zdarzenia biegną do samochodu, by udzielić pasażerom pomocy. Z informacji przekazanych m.in. przez "The San Francisco Chronicle" wynika, że wszyscy pasażerowie zdołali samodzielnie opuścić pojazd przed przyjazdem służb.
Żaden z pasażerów samochodu nie poczekał jednak na policję. Wszyscy uciekli z miejsca zdarzenia. Służby nie precyzują, ile osób jechało samochodem. Świadek cytowany przez CBS News mówi natomiast o trzech osobach - dwóch mężczyznach i kobiecie. Z nieoficjalnych informacji wynika, że samochód pochodził z kradzieży.
W komunikacie na Twitterze strażacy doprecyzowali, że kierowca samochodu nadjechał z dużą prędkością z położonego na wzgórzu zaułka i z rozmachem przebił się przez barierę oddzielającą schody od drogi. Wciąż ustalane są szczegóły wypadku i przede wszystkim - jego uczestnicy.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!