USA: Przyjechał dostarczyć jedzenie. Zabił go gangster
59-letni kurier Uber Eats brutalnie zamordowany przez członka salwadorskiego gangu MS-13 - do takiego zdarzenia doszło na Florydzie. 30-letni przestępca zaszlachtował go, a następnie poćwiartował.

Do zdarzenia doszło 19 kwietnia. 59-letni Randall Cooke - przed godziną 19:00 - napisał żonie, że realizuje ostatnią dostawę i wkrótce będzie w domu.
Tam jednak nigdy nie dotarł. Po braku kontaktu z jego strony partnerka skontaktowała się z policją i zgłosiła zaginięcie.
Mundurowi skontaktowali się z firmą Uber Eats, która przekazała ostatnią zarejestrowaną lokalizację dostawcy, czyli blok w miejscowości Holiday na Florydzie. Przeszukano to miejsce, ale niczego nie odnaleziono - czytamy na stronie NBC.
Przeanalizowano też nagrania z monitoringu. Widać na nim 59-latka dzwoniącego do drzwi jednego z mieszkań, by dostarczyć jedzenie. Później dostrzec można 30-letniego Oscara Solisa oraz inną osobę o latynoskich rysach niosących worki na śmieci.
W koszu znaleziono szczątki należące do Cooke’a. Solisa niezwłocznie zatrzymano oraz osadzono w areszcie.
Notowany kryminalista
To notowany kryminalista mający w kartotece m.in. dźgnięcie współwięźnia, napaść czy stawianie oporu przy aresztowaniu. Po czterech latach za kratami w Indianie zwolniono go warunkowo kilka miesięcy temu.
Na Florydę przeprowadził się w styczniu, by mieszkać bliżej ojca. Należał też do gangu Salwadorczyków znanego jako MS-13 lub Mara Salvatrucha.
- Był tylko facetem próbującym zarobić na życie dla swojej rodziny - powiedział szeryf Chris Nocco podczas konferencji prasowej.
Morderstwo nazwał demonicznym.