Dwupiętrowy dom w miejscowości Draper w stanie Utah zaczął się zapadać w sobotę wieczorem - pisze "The New York Post". - Ciągle mieliśmy nadzieję, że to się tak nie skończy - powiedziała KLS-TV właścicielka domu. - A patrząc na to teraz, to koszmar - dodała. Kobieta i jej rodzina mieszkali w nowym domu przez mniej niż rok. W październiku musieli się ewakuować ze względu na osuwający się stok. Urzędnicy miejscy obserwowali od tego czasu oba domy. Są przekonani, że ich sąsiedzi są również w niebezpieczeństwie. Domy zsunęły się ze zbocza. Przerwy w fundamentach Jak podali w oświadczeniu miejscy urzędnicy, osunięcie domów miało związek z przesunięciem ziemi, które spowodowało poślizg i przerwy w fundamentach domów - opisuje "New York Post". "Inżynierowie, urzędnicy budowlani i personel bezpieczeństwa publicznego są na miejscu i ustalili, że dwa dodatkowe domy, po jednym z każdej strony wcześniej ewakuowanych domów, muszą zostać ewakuowane. Mieszkańcy tych domów zostali powiadomieni i są ewakuowani" - dodano. Deweloper, który postawił oba domy, w styczniu został zmuszony do odkupienia ich. "Od początku obaw związanych z tymi dwoma domami firma pozostała w pełni zaangażowana w uczciwe zrekompensowanie właścicielom domów niedogodności i zakłóceń, których doświadczyli" - podano w oświadczeniu dewelopera.