Brytyjska policja przekazała, że trzy martwe osoby odnaleziono na ulicach miasta Nottingham, a zatrzymany mężczyzna został aresztowany pod zarzutem morderstwa. Zatrzymania dokonano po tym, jak próbował przejechać vanem kolejne trzy osoby - raportuje agencja Reutera. Dwie martwe osoby znaleziono na jednej z dróg w środkowej części miasta po czwartej nad ranem. Trzecią ofiarę - mężczyznę - odnaleziono na ulicy Magdala Road niedaleko centrum. Pozostałe trzy osoby, które napastnik próbował przejechać vanem, trafiły do szpitala. Brytyjscy śledczy podkreślają, że dochodzenie w sprawie morderstw w Nottingham jest na wczesnym etapie, a zespół detektywów pracuje nad ustaleniem, co dokładnie się wydarzyło. Ze wstępnych ustaleń wynika, że wszystkie incydenty są ze sobą powiązane. Atak w Nottingham. Trzy osoby nie żyją W rozmowie z mediami policyjna komisarz Kate Meynell powiedziała, że "to straszny i tragiczny incydent, który pochłonął życie trzech osób". Wcześniej informowano, że policja zamknęła szereg dróg z uwagi na "poważny policyjny incydent". W mediach społecznościowych pojawił się film, na którym ma być widać moment zatrzymania napastnika. Z medialnych doniesień wynika także, że świadkowie mieli widzieć, jak z plecaka podejrzanego mundurowi wyciągają dużych rozmiarów nóż. Nie jest to jednak potwierdzona informacja. Były oficer ds. Bezpieczeństwa Narodowego i Zwalczania Terroryzmu Chris Philips stwierdził na antenie TalkTV, że incydent "wygląda na terroryzm", ale policja musi zbadać motywy, by dowiedzieć się więcej.