Trwa walka z ogniem na wyspie La Palma. Pożar wymknął się spod kontroli

Oprac.: Karolina Głodowska
Hiszpańscy strażacy na wyspie La Palma walczą z ogromnym pożarem, który "wymknął się spod kontroli". Od soboty rano, kiedy pojawiły się pierwsze płomienie, spłonęło już tysiące hektarów lasu, a ponad cztery tysiące mieszkańców zostało ewakuowanych. Walkę z ogniem utrudniają wiatr i bardzo wysokie temperatury.

Pierwsze płomienie ognia pojawiły się w sobotę rano. Od tamtej pory na hiszpańskiej wyspie La Palma spłonęło już około 4600 hektarów lasów.
Pożar w Hiszpanii. "Wymknął się spod kontroli"
Pożar niszczy także domy, co sprawiło, że konieczna była ewakuacja ponad 4200 osób. Swoje mieszkania opuścić musieli mieszkańcy wiosek Puntagorda czy Tijarafe w północno-zachodniej części wyspy.
Wiadomo, że zniszczonych zostało co najmniej 20 domostw. Powiadomił o tym prezydent Wysp Kanaryjskich Fernando Clavijo. Zaznaczył też, że niektóre osoby nie chciały podporządkować się zaleceniom służb i ewakuować w bezpieczne miejsce.
W sobotę do prezydenta Clavijo zadzwonił król Hiszpanii Filip VI, by zapewnić o swoim wsparciu, o czym poinformowała rodzina królewska.
Wyspy Kanaryjskie. Strażacy walczą z ogromnym pożarem
Strażacy próbują walczyć z płomieniami, ale - jak donosi agencja Reutera - pożar wymknął się spod kontroli. Służbom w działaniach przeszkadzają bardzo wysokie temperatury oraz wiatr.
- Jest trudno ze względu na zmieniające kierunek podmuchy wiatru i upał, ale trzymamy się - powiedział 46-letni strażak Jose Fernandez.
W akcji gaśniczej udział bierze ponad 300 strażaków, setka żołnierzy, a także dziesięć jednostek powietrznych.
Ogromny pożar to kolejna w ostatnich latach klęska żywiołowa, która dotknęła wyspę. W 2021 roku erupcja wulkanu Cumbre Vieja zniszczyła ponad 2000 tysiące budynków, a wiele tysięcy ludzi musiało opuścić swoje domy - przypomina Reuters.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!