Chór krytyki - pisze biznesowa redakcja CNN w komentarzu do obecnej sytuacji w Wielkiej Brytanii. Wszystko przez ogłoszoną w zeszłym tygodniu obniżkę podatków, która już zamieszała na krajowym, a także światowym rynku, chwiejąc kursem funta. Takich obniżek podatków nie było od dekad Przypomnijmy, że choć nowa premier kraju Liz Truss piastuje swoje stanowisko zaledwie od 6 września (wtedy miało miejsce oficjalne mianowanie przez królową - red.), to w Wielkiej Brytanii zdążyło wydarzyć się już niemal wszystko. Podczas urzędowania Truss umiera królowa, co wywołuje w kraju szereg zmian politycznych, a także gospodarczych. Konieczna będzie choćby wymiana waluty na taką, która zawierać będzie podobiznę nowego króla. Gdyby tego było mało, gabinet Truss przygotował dla obywateli prawdziwą rewolucję podatkową. Tak szerokiej reformy w tym zakresie nie było od kilku dekad. Główny kierunek zmian to zniesienie najwyższej stawki podatkowej dla najlepiej zarabiających i odciążenie gospodarstw domowych przytłoczonych cenami energii. Lista zmian jest jednak na tyle obszerna, że już od chwili, gdy brytyjski minister finansów Kwasi Kwarteng ogłosił zmiany, pojawiła się krytyka. Zmiany krytykowane przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy Rząd wskazuje, że celem obniżek jest nie tylko odciążenie ludzi w sytuacji kryzysu, ale i pobudzenie gospodarki. Eksperci komentujący działania Wlk. Brytanii są jednak sceptyczni. Również Międzynarodowy Fundusz Walutowy nie pozostawił sprawy bez komentarza. "Rzadka i ostra nagana" - pisze o komunikacie MFW CNN. Rzeczywiście, MFW wprost stwierdza, że zmiany wprowadzone przez Wielką Brytanię przyczynią się do zwiększenia inflacji i nierówności społecznych. "Rozumiemy, że pokaźny pakiet fiskalny ma na celu pomoc rodzinom i firmom w radzeniu sobie z szokiem energetycznym oraz pobudzenie wzrostu gospodarczego, ale nie zalecamy takich działań w tym momencie" - czytamy w przytaczanym komunikacie. "Polityka fiskalna nie powinna działać w sprzeczności z polityką monetarną" - dodaje rzecznik MFW. Czytaj też: Elektrownia na Węgrzech: Rosjanie dostarczyli kolejne pręty paliwowe Zawirowania na brytyjskim rynku CNN podaje, że brytyjski rynek zareagował na zmiany w dość gwałtowny sposób. Jednym z pierwszych efektów było załamanie wartości funta. Teraz pojawiają się informacje o rosnących kosztach pożyczek. Eksperci spodziewają się, że Bank Anglii zareaguje na ogłoszoną reformę podwyżką stóp procentowych. Te do wiosny mają, według analityków, wynieść 6 proc. z obecnych 2,25 proc. Główny ekonomista banku centralnego zapowiedział pierwszą podwyżkę stóp już w listopadzie - podaje CNN.