"Wskaźniki przemocy są bardzo wysokie" - oceniła Ordonez i dodała, że 7 na 10 osób doświadczyło jakiegoś rodzaju przemocy, a 6 na 10 uczniów doświadczyło sytuacji przemocy. Jednym z głównych nierozwiązanych problemów są ciąże wśród dzieci i młodzieży. "Co roku w Ekwadorze ponad 3 tys. dziewcząt poniżej 14. roku życia zostaje matkami w wyniku gwałtu" - powiedziała. Niektóre z dziewcząt mają nawet 8 lat, wiele z nich cierpi także na choroby przenoszone drogą płciową i infekcje dróg moczowych. Agencja EFE przypomniała, że w piątek w Ekwadorze po raz pierwszy obchodzono Dzień Walki z Przemocą Seksualną w Klasach wprowadzony w wyniku wyroku w sprawie Paoli Guzman wydanego przez Międzyamerykański Trybunał Praw Człowieka. 16-letnia Guzman w 2002 roku popełniła samobójstwo po tym, jak została zgwałcona przez nauczyciela i zaszła w ciążę. Zdaniem Ordonez sprawa Guzman ujawniła "niedociągnięcia" Ekwadoru w kwestiach edukacji seksualnej albo podczas ustanawiania protokołów i planów działań mających na celu zapobieganie przemocy w szkołach. Jak powiedziała Ordonez, w zapobieganiu wykorzystywaniu seksualnemu w szkołach ma pomóc międzyinstytucjonalna komisja. "Sytuacja może się znacznie poprawić dla dziewcząt i kobiet, jeśli całe społeczeństwo i rodzina będą ze sobą współpracować" - stwierdziła.