Do zwolnienia więźniów doszło, gdy w Syrii przebywają obserwatorzy Ligi Arabskiej, którzy na miejscu przeprowadzają wstępną ocenę sytuacji w tym kraju. Ich zadaniem jest ustalenie, czy syryjskie władze przestrzegają planu zakończenia dziewięciomiesięcznych represji wobec przeciwników reżimu Asada. Syria zaakceptowała ten plan na początku listopada. Liga Arabska domaga się zakończenia przemocy, wycofania wojska z dzielnic mieszkaniowych, uwolnienia zatrzymanych i rozpoczęcia dialogu z opozycją. Syryjskie organizacje praw człowieka i ONZ szacują, że kilkadziesiąt tysięcy osób trafiło do więzień od wybuchu rewolty 15 marca. W listopadzie zwolniono 4300 osób. Według ONZ w tłumieniu protestów przez siły bezpieczeństwa zginęło łącznie ponad pięć tysięcy ludzi. Władze twierdzą natomiast, że ponad 1000 osób zginęło z rąk "terrorystycznych grup".