"Symboliczny sukces Kaczyńskich"
Akt oskarżenia przeciwko generałowi Wojciechowi Jaruzelskiemu jest "symbolicznym sukcesem" Jarosława i Lecha Kaczyńskich, może jednak stać się "ostatnim świętowanym przez nich zwycięstwem" - napisał w wydaniu internetowym niemiecki dziennik "Der Tagesspiegel".
Autorem komentarza "Bracia i generał" jest Knut Krohn.
, ponieważ obaj wyznaczyli sobie zadanie radykalnego rozliczenia z komunistyczną przeszłością - wyjaśnia autor. Jego zdaniem, radość braci "wyraźnie przytłumił" głęboki kryzys, w jakim znalazła się rządząca partia - Prawo i Sprawiedliwość.
, a jego działalność prowadzi do podziału w partii - pisze "Der Tagesspiegel".
W ocenie gazety odejście Jurka z PiS oznacza "kres marzeń" Lecha i Jarosława Kaczyńskich o oparciu partii na "szerokiej narodowokonserwatywnej bazie". Komentator zaznacza, że już wcześniej "działający samowolnie" Jurek jedynie "z oporami" pozwalał Kaczyńskim kontrolować się.
Charakteryzując postać Jurka, "Tagesspiegel" pisze, że jest przywódcą "fundamentalistyczno- katolickiego" skrzydła w PiS, wywodzącego się ze Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego. Krohn podkreśla, że kilka lat temu Jurek i inni członkowie tego ugrupowania dołączyli do "grupy bliźniaków". "Wszyscy sprawiali wrażenie, że pracują, by zrealizować jeden cel: moralną odnowę kraju" - czytamy. Zdaniem komentatora, stosunkowo szybko ujawnił się "konstrukcyjny błąd" tego układu: "Podczas gdy Jurek wkroczył na drogę narodowo-religijną, Kaczyńscy pracowali nad 'politycznym wariantem' przełomu, naznaczonego patriotyzmem i antykomunizmem".
Autor pisze, że "osobliwe" jest to, że właśnie Kaczyńscy, którzy przedstawiają siebie jako ocalenie Polski, muszą teraz wysłuchiwać zarzutów Jurka, iż w polskiej polityce chodzi obecnie jedynie o walkę między partyjnymi aparatami. Polityka musi powrócić do treści, domaga się Jurek, aby doprowadzić wreszcie do moralnej odnowy kraju - czytamy w komentarzu na łamach dziennika "Der Tagesspiegel".
Wojciech Jaruzelski jest jednym z oskarżonych za wprowadzenie stanu wojennego w 1981 r. Akt oskarżenia wobec jego dziewięciu inicjatorów, realizatorów i wykonawców pion śledczy IPN w Katowicach skierował we wtorek do stołecznego sądu.
INTERIA.PL/PAP