Starliner wylądował tuż po północy czasu wschodniego (w sobotę nad ranem naszego czasu - red.) pod trzema spadochronami na poligonie rakietowym White Sands w Nowym Meksyku. Statek przetrwał zanurzenie w atmosferze Ziemi - informuje "Washington Post". Jak dodaje amerykański dziennik, teraz NASA i firma Boeing, do której należy uszkodzona kapsuła, rozpoczną "dogłębny przegląd tego, co stało się jedną z najbardziej kontrowersyjnych misji załogowych w niedawnej historii NASA". Nieudana misja NASA. Astronauci utknęli w kosmosie Pierwszy udany lot Starlinera z ludźmi na pokładzie miał zapewnić Boeingowi certyfikację NASA do regularnych misji, lecz nie wszystko poszło zgodnie z myślą. Problemy statku kosmicznego Boeinga pojawiły się 5 czerwca, wkrótce po staracie z przylądka Canaveral na Florydzie. Inżynierowie Boeinga i NASA spędzili długie miesiące próbując zrozumieć, co się wydarzyło, a pod koniec sierpnia uznano, że Starliner nie jest wystarczająco bezpieczny, by zabrać astronautów do domu. Ostatecznie NASA podjęło kontrowersyjną decyzję - astronauci 58 - letnia Suni Williams i 61 - letni Butch Wilmore nie znaleźli się na pokładzie wracającego na Ziemię statku SpaceX Crew Dragon i pozostaną w kosmosie aż do lutego 2025 roku. Oznacza to, że ich misja wydłuży się z ośmiu dni do ośmiu miesięcy. Starliner wrócił na Ziemię bez załogi. NASA usiłuje sprowadzić astronautów Konieczność przełożenia operacji na luty 2025 roku wynika również z planu wykorzystania konkurencyjnej SpaceX, założonej przez Elona Muska. Dodatkowy czas ma pozwolić firmie na wystrzelenie kolejnej kapsuły - jej start zaplanowano na koniec września. Barry Butch Wilmore i Sunita "Suni" Williams, którzy udali się na międzynarodową stację kosmiczną, to dwoje doświadczonych astronautów. Według zagranicznych mediów informację o przedłużającej się misji "przyjmują ze spokojem". W obliczu problemów NASA polega na doświadczeniu dwójki astronautów. Źródło: "Washington Post" ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!