Czkawka, zwana po łacinie singultus, to przeważnie częste i nieszkodliwe zjawisko chorobowe polegające na gwałtownych skurczach przepony. Towarzyszy im nagłe rozwieranie się fałd głosowych, odruch odpowiedzialny za dźwięk, który wydaje czknięcie. Czasem czkawka może być przewlekła - towarzyszy wtedy chorobom metabolicznym, takim jak cukrzyca czy mocznica, chorobom ośrodkowego układu nerwowego czy zatruciom alkoholowym, a także ciąży. Rurka z zaworkiem Tradycyjne metody zwalczające czkawkę obejmują m.in. straszenie, wstrzymywanie oddechu czy picie wody - czasem w skomplikowanych pozycjach. Jeśli mają one jakiś element wspólny, jest nim wstrzymywanie oddechu. I właśnie temu służy HiccAway. Patentowa nazwa urządzenia to "Narzędzie do wymuszonego wdechowego ssania i połykania" ("The forced inspiratory suction and swallow tool"). Jest ono rurką w kształcie litery L z zaworkiem, który umożliwia regulację przepływu wody przez urządzenie. Do picia przez rurkę potrzebny jest wzmocniony odruch ssania, co wymusza ścieśnienie przepony, aktywuje nerw przeponowy i zmusza krtań do zamknięcia podczas połykania. To właśnie miejsca, w których powstaje czkawka i badacze utrzymują, że "zajęcie ich czymś" powoduje, że zjawisko przechodzi. "Rozwiązanie problemu, o które nikt nie prosił" Badania prowadzono na próbie 249 wolontariuszy, którzy zadeklarowali w większości, że mają czkawkę co najmniej raz w miesiącu. Z badań wynika, że HiccAway był skuteczny w 92 proc. przypadków, przy czym ponad 90 proc. badanych powiedziało, że był wygodniejszy niż inne metody, a wielu także, że był skuteczniejszy. Niezwiązany z badaniami dr Rhys Tomas, neruolog z Uniwersytetu w Newcastle cytowany przez "The Guardian" ocenił wysoko wyniki tych badań, dodał jednak: - Myślę, że to rozwiązanie problemu, o które nikt nie prosił. Więcej na polsatnews.pl.