Dystrykt szkolny amerykańskiego hrabstwa Lake na Florydzie zdecydował o ograniczeniu dostępu do "And Tango Makes Three" dla uczniów klas 1-3. Autorzy książki Peter Parnell i Justin Richardson postanowili wnieść w tej sprawie pozew, który wsparła także część uczniów. Sprawa trafiła do sądu federalnego. "Zablokowali uczniom dostęp do 'Tanga' ze względu na treść - historię pary zwierząt tej samej płci z adoptowanym dzieckiem - i wyrażoną w książce opinię, że istnieją związki osób tej samej płci i rodziny z rodzicami tej samej płci; że mogą być szczęśliwi i kochający, a rodzice tej samej płci mogą adoptować i wychowywać zdrowe dzieci" - podkreślono w pozwie przeciwko dystryktowi szkolnemu oraz całemu stanowi Floryda. Rzeczniczka dystryktu szkolnego hrabstwa Lake Sherri Owens stwierdziła, że nie może komentować toczącego się postępowania przed sądem, ale dostęp do książki został ograniczony ze względu na przegłosowane w 2022 roku prawo stanowe, zakazujące nauczania i dyskusji o orientacji seksualnej i tożsamości płciowej w klasach 1-3. "Używamy wszystkich naszych książek do nauczania na odpowiednich poziomach, prowadzimy wspólne czytanie z nauczycielem, aby upewnić się, że uczniowie zrozumieją treść" - wyjaśniła. Spór o książkę o pingwinach. Bazuje na prawdziwej historii Wydana w 2015 roku książka "And Tango Makes Three" zdobyła wiele nagród i uznanie społeczności międzynarodowej. Amerykańskie Stowarzyszenie Bibliotek przyznało jej tytuł Wybitnej Książki dla Dzieci, a Nick Jr. Family Magazine uznał ją za "najlepszą książkę roku". Opisywane przygody bazują na prawdziwej historii dwóch pingwinów - Roy'a i Silo - z nowojorskiego zoo w Central Parku. "Nie spędzali dużo czasu z samicami, a samice nie spędzały dużo czasu z nimi. Zamiast tego, Roy i Silo przytulali się do siebie szyjami. Ich opiekun, pan Gramzay, pomyślał: 'Muszą być w sobie zakochani'" - czytamy w książce. Autorzy pozycji zaznaczyli w pozwie, że ich książka jest odpowiednia dla wszystkich grup wiekowych, nie zawiera obraźliwego języka ani treści o charakterze jednoznacznie seksualnym. Peter Parnell i Justin Richardson podkreślili także, że domagają się "zniesienia dyskryminujących zakazów dotyczących książek". "Gdyby szkoły hrabstwa Lake nie skupiały się na dyskryminowaniu ludzi ze względu na poglądy, nie musiałyby zakazywać uczniom książek o społeczności LGBT" - głosi pozew. Floryda zakazuje nauczania o orientacji seksualnej. Prawo zostanie rozszerzone Obowiązująca na Florydzie ustawa zakazująca nauczania o orientacji seksualnej w szkołach ma z początkiem lipca zostać rozszerzona także na klasy 4-8. Po głosowaniu w tej sprawie gubernator stanu z Partii Republikańskiej Ron DeSantis ocenił, że "Floryda pozostanie ostoją zdrowego rozsądku i normalności". - Musi mieć to odzwierciedlenie w edukacji - podkreślił. Gubernator nazwał także rzekomą listę książek zakazanych "medialną mistyfikacją". Podkreślił jednocześnie, że "niektórzy próbują wykorzystać szkoły do indoktrynacji". - Pornograficzne i inne nieodpowiednie materiały, które zostały przemycone do naszych klas i bibliotek w celu seksualizowania uczniów, naruszają nasze standardy edukacyjne - podsumował DeSantis. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!