- Zniszczenie tych skonfiskowanych przedmiotów jest mocnym wyrazem naszej determinacji ws. ochrony naszego środowiska, ochrony naszej dzikiej przyrody i zwalczania nielegalnego handlu, który doprowadza gatunki na skraj wyginięcia - powiedział Aliyu Jauro, dyrektor generalny nigeryjskiej Agencji Krajowych Standardów Środowiskowych, Regulacji i Egzekucji (NESREA). Jak donosi agencja Reutera, nigeryjskie służby spaliły w poniedziałek cztery tony łusek łuskowców o wartości przekraczającej 1,4 miliona dolarów. To pierwszy przypadek publicznego zniszczenia skonfiskowanych produktów odzwierzęcych w tym kraju. Ma on na celu zniechęcenie przestępców do nielegalnego handlu. Oprócz łusek spalono również przejęte przez służby celne skóry lampartów, pytonów i krokodyli. Nigeria walczy z handlem dzikimi zwierzętami. Łuskowcom grozi wyginięcie Według danych Biura Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNDOC) w latach 2014-2018 liczba konfiskowanych dóbr z łuskowców wzrosła dziesięciokrotnie. Tylko w zeszłym roku nigeryjscy celnicy przejęli 1613 ton łusek łuskowców i aresztowali 14 zamieszanych w proceder osób. W ostatnich latach populacja łuskowców w niektórych częściach Afryki spadła aż o 80 proc. Zagrożone wyginięciem zwierzęta to jedyne ssaki, które mają ciało pokryte wrośniętymi w skórę rogowymi łuskami. Tworzą rodzaj przypominającego szyszkę pancerza, a ich liczba pozostaje niezmienna przez całe życie ssaka. Mięso tych zwierząt uważane jest za przysmak w Chinach i Wietnamie, a ich łuski według tradycyjnej chińskiej medycyny mają leczyć anoreksję, choroby skórne i problemy z laktacją. Nie ma jednak wiarygodnych badań, które potwierdziłyby zdrowotne właściwości produktów z łuskowców. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!