Istnieje duże ryzyko, że inwazji owadów nie uda się opanować przed rozpoczęciem okresu zbiorów, który przypada w kwietniu - informuje BBC. Jak podkreśla minister rolnictwa Somalii, pochłaniające ogromne ilości roślinności owady stanowią "poważne zagrożenie dla kruchej sytuacji bezpieczeństwa żywności". Kraj jako pierwszy w regionie ogłosił stan alarmowy. W Somalii panuje niestabilna sytuacja w kwestii bezpieczeństwa, co uniemożliwia rozpylanie środków owadobójczych z wysokości. Agenda ONZ do spraw Wyżywienia i Rolnictwa wzywa społeczność międzynarodową do wsparcia walki z rojami szarańczy. W dotkniętym plagą Rogu Afryki liczba jej osobników może wkrótce wzrosnąć 500 razy (do czerwca). Szarańcza jest w stanie pokonywać dziennie nawet 150 km, a dorosłe owady pożerają tyle, ile same ważą. Roje szarańczy mogą się też stać zagrożeniem dla ruchu lotniczego. Jak informuje BBC, w grudniu szarańcza zmusiła samolot pasażerski do zmiany kursu. Owady wpadły na przednią szybę, dziób oraz do silników. Maszyna po zmianie kursu zdołała bezpiecznie dolecieć do stolicy, Addis Abeby. Roje nękające obecnie wschodnią Afrykę przybyły z Jemenu. Przedostały się przez Morze Czerwone po ulewnych deszczach, które stworzyły doskonałe warunki ich rozwoju.