Po posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Państwowego szef Słowackiej Służby Informacyjnej (SIS) Pavol Gaszpar, nie ujawniając szczegółów dotyczących samego zagrożenia, podkreślił, że dotyczy ono m.in. sektora energetycznego. Zaznaczył również, że służby zidentyfikowały osobę podejrzaną o wysyłanie od wiosny bieżącego roku gróźb podłożenia bomb w różnych instytucjach, takich jak szkoły, uczelnie i sądy. Służby są przekonane, że podejrzany przebywa poza terytorium Słowacji. Słowacja. Zagrożenie dla infrastruktury krytycznej. Służby reagują Szef SIS nadmienił, że w kwestii podejrzanego Słowacja kontaktuje się z zagranicznymi partnerami. - Mają miejsce konkretne działania. Z przyjemnością przedstawię więcej szczegółów w najbliższej przyszłości. Poziom zagrożenia bezpieczeństwa stwarzany przez te środki prowadzenia wojny hybrydowej jest niski - ocenił. - Na poziomie wywiadu zaobserwowaliśmy długotrwałą działalność pewnej grupy osób, która wykazuje oznaki wyrafinowanej działalności wywiadowczej i może stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa - powiedział Pavol Gaszpar. Dodał, że w grupie znajdują się: Słowak z węgierskim obywatelstwem, obywatel Ukrainy oraz inne osoby, których tożsamości nie chciał ujawniać. Słowacja. Służby bezpieczeństwa monitorują sytuację. "Ponadstandardowe" środki Ponadto Pavol Gaszpar podkreślił, że opracowano specjalną metodologię działań poszczególnych sił bezpieczeństwa i oczekuje się, że zostanie ona wkrótce zatwierdzona i przedłożona rządowi do dalszej dyskusji. - Będzie ona stosowana w podobnych przypadkach, jeśli pojawią się one w przyszłości - zaznaczył. Szef SiS zapewnił też, że nie lekceważy możliwych zagrożeń, a środki, jakie podejmują słowackie siły bezpieczeństwa są "ponadstandardowe". Po posiedzeniu Rady minister spraw wewnętrznych, Matusz Szutaj Esztok, ogłosił, że w kraju zostanie wzmocniona ochrona infrastruktury krytycznej. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!