Prezydent Estonii wypowiedział się na temat sytuacji związanej z Kają Kallas w rozmowie z portalem ERR. - Jest mi przykro, że sprawę muszę komentować w Dzień Niepodległości Ukrainy. Wierzę jednak, że społeczeństwo oczekuje od premier Kallas wyjaśnienia tej sprawy. Jeśli do tego dojdzie, będzie pewnie musiała skonsultować z doradcami wszelkie kolejne kroki - oświadczył prezydent Karis. Prezydent Estonii: Coraz więcej przypadków obchodzenia sankcji, każdy musi być upubliczniony W środę estońska telewizja publiczna ERR poinformowała o kontynuowaniu współpracy z podmiotami rosyjskimi firmy transportowej, której współwłaścicielem jest mąż premier Kallas. "Przewozy do Rosji trwają od początku rosyjskiej agresji na Ukrainę, a dyrektor nie chce podać informacji na temat liczby wykonanych od tego momentu kursów" - podała telewizja. - Widzimy coraz więcej przypadków obchodzenia sankcji i każdy z nich musi być upubliczniony. Jeśli zgodziliśmy się na coś, w tym przypadku na sankcje, musimy się tego trzymać. W przeciwnym razie robimy z siebie samych głupców - zaznaczył estoński prezydent. Kristjan Kraag, dyrektor zarządzający firmy, przyznał, że "ma ona tylko jednego estońskiego klienta, któremu pomaga wypełnić poprzednie, ważne i legalne umowy międzynarodowe z Rosją". - Nie zawieramy obecnie nowych kontraktów na dostawy do tego kraju - wyjaśnił. Firma, której towary przewozi do Rosji przedsiębiorstwo związane z mężem estońskiej premier, zajmuje się produkcją stalowych pojemników aerozolowych. Została założona w 1995 roku, posiada zakłady w Tallinie i Parnu w Estonii oraz w Holandii i Rosji. Dziennik "Eesti Paevaleht" obliczył, że od początku wojny przeciwko Ukrainie do listopada 2022 roku firma sprzedała Rosji produkty o wartości 17 mln dolarów. "Nie jest jasne, ile towarów dostarczono państwu od listopada ubiegłego roku do teraz" - dodano. Kaja Kallas: Nie mam niczego do ukrycia Premier Kallas oznajmiła, że o aktywności firmy swojego męża w Rosji dowiedziała się w poniedziałek i nie ma niczego do ukrycia. - Zawsze staram się oddzielać swoje życie rodzinne od pracy, teraz niestety te dwie sfery się splotły. Nie posiadam jednak szczegółowego oglądu działalności biznesowej swojego męża - powiedziała premier podczas czwartkowej konferencji prasowej. - Podtrzymuję swoje wcześniejsze stanowisko dotyczące przerwania wszelkiej działalności biznesowej z Rosją, dopóki prowadzi ona agresję przeciwko Ukrainie. Mój mąż posiada udziały w firmie transportowej; wyjaśnił, że firma ta pomaga swojemu estońskiemu klientowi zakończyć działalność w Rosji zgodnie z prawem i obowiązującymi sankcjami. Wszelkie inne pytania muszą być kierowane do tych firm - wskazała w środę Kallas. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!