Setki psów w ruinach szkockiej rezydencji. Przybyły tam w konkretnym celu
Setki golden retrieverów w ruinach szkockiej rezydencji świętowało 155. rocznicę powstania rasy. Do Guisachan House, gdzie urodziły się pierwsze szczeniaki, zjechali hodowcy, miłośnicy, właściciele i psy z ponad 12 krajów z całego świata. Wydarzenie zwieńczyła uroczysta nocna procesja, nie brakowało też warsztatów i rozmów o rasie. Na pierwszy plan wysuwają się jednak urzekające zdjęcia setek przepięknych psów na tle surowych ruin posiadłości, w której wszystko się dla nich zaczęło.

Psy tej rasy pojawiły się 155 lat temu, gdy pierwsze szczeniaki urodziły się w Guisachan House w Glen Affric - opisuje BBC.
Golden retrievery świętowały powstanie rasy. Setki psów z kilkunastu krajów
Pierwszy człon nazwy odnosi się bezpośrednio do koloru sierści, zaś drugi nawiązuje do aportowania (angielski czasownik " to retrieve" oznacza przynosić, aportować), które było jednym z głównych zajęć czworonoga.
Uznaje się, że za stworzenie golden retrievera odpowiada sir Dudley Marjoribanks, który pragnął psa idealnie radzącego sobie w szkockim terenie pełnym wzniesień i wzgórz.
Obecnie setki miłośników wraz ze swoimi pupilami regularnie świętują, zjeżdżając tłumnie do ruin rezydencji sir Marjoribanksa niedaleko miejscowości Tomich w środkowo zachodniej części kraju. Uroczystości odbywają się co pięć lat tak, by daty spotkań odpowiadały jednocześnie ważny rocznicom.
Do Szkocji, aby świętować, zjechały psy z ponad 12 krajów, co wiele mówi o randze wydarzenia i miłości uczestników do swoich czworonożnych podopiecznych.
Setki psów w ruinach rezydencji. Świętowały powstanie rasy
BBC cytuje także słowa Carol Henry, sekretarz szkockiego klubu "Golden Retriever", która przekazała, że głównym celem imprezy jest podtrzymywanie i rozpowszechnianie wiedzy o rasie, bo cenieni hodowcy i pasjonaci dbają o ochronę temperamentu i najbardziej typowych cech fizycznych.
W ramach uroczystości zorganizowano pokazy i warsztaty, nie brakowało też pasjonujących rozmów. Wydarzenie, które uważa się za jedno z największych zgromadzeń danej rasy na świecie zakończyło się specjalną nocną procesją.
Ta rozpoczęła się o 22, właściciele wraz ze swoimi pupilami przeszli około kilometr, po czym spotkali się z dudziarzem, który zwieńczył spacer występem muzycznym.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!