Seria wstrząsów we Włoszech, wydano ostrzeżenie. "Największe od 40 lat"

Oprac.: Aldona Brauła
W pobliżu Neapolu, w rejonie Pól Flegrejskich doszło do niemal 300 wstrząsów. Według specjalistów to jeden z największych rojów wstrząsów od 40 lat. Nie ma doniesień o zniszczeniach bądź ofiarach, ale eksperci ostrzegają, że wkrótce ziemia może zatrząść się jeszcze mocniej. Obaw nie kryją także mieszkańcy. Władze uspokajają, że kontrolują sytuację i podejmują interwencyjne działania.

Od soboty 15 lutego w rejonie Pól Flegrejskich (Campi Flegrei), czyli kaldery superwulkanu, dochodzi do regularnych wstrząsów. Najsilniejszy, o magnitudzie 3,9, odnotowano w poniedziałek. Wstrząs poprzedzony był przez dwa mniejsze o magnitudzie 3,0.
Łącznie w ciągu kilku godzin odnotowano 282 wstrząsy, ale większość miało magnitudę mniejszą niż 2,0 i nie były odczuwalne przez mieszkańców okolicznych miejscowości. To jeden z największych rojów trzęsień ziemi, jak wystąpił w regionie od 40 lat.
Do podobnej serii mniejszych wstrząsów dochodziło już na początku lutego. Wszystkie wystąpiły na stosunkowo niewielkich głębokościach od 0,2 km do 4,2 km.
Neapol. Seria wstrząsów sejsmicznych
Nie ma żadnych doniesień o zniszczeniach czy rannych. Eksperci uspokajają, że do takich sytuacji dochodziło w poprzednich latach i nie zwiastują poważniejszych katastrof. W maju 2024 roku rejon Pól Flegrejskich nawiedziła seria ponad 100 trzęsień, a najsilniejsze miało magnitudę 4,4.
Minister Obrony Cywilnej Nello Musumeci mianował specjalnego komisarza dla obszaru Neapolu, który zajmie się działaniem na rzecz zapobiegania zagrożeniu - przekazuje włoska agencja państwowa Ansa. Jednocześnie urzędnicy zapewniają, że nie ma powodów do obaw.
Jeden z mieszkańców Pozzuoli przekazał w rozmowie z Ansą, że spędzili noc w samochodach, bo bali się spać w domach. Po wstrząsach czasowo zamknięto szkoły, a także kilkanaście zakładów pracy czy miejski cmentarz.
- Plany ewakuacji są powiązane z hipotezą erupcji, od której jesteśmy bardzo daleko. Nie ma absolutnie żadnego czynnika, który wskazywałby w tej chwili na takie ryzyko. Chodzi o zarządzanie sytuacją kryzysową, która jest zasadniczo powiązana z obawami mieszkańców - przekazał mediom burmistrz Neapolu Gaetano Manfredi.
Możliwe silniejsze wstrząsy w okolicach Neapolu
Mauro Di Vito, dyrektor Narodowego Instytutu Geofizyki i Wulkanologii (INGV), powiedział, że nie wyklucza silniejszych wstrząsów. Instytut wydał żółte ostrzeżenia. Jeśli chodzi o przyczyny trzęsień, które nawiedziły okolice Neapolu, Di Vito uważa, że wywołały je "ruchy formacji przybrzeżnych, które spowodowały wypiętrzenie i pękanie skał".
Do ostatniego wielkiego wybuchu Campi Flegrei doszło 40 tys. lat temu. W powietrze wyleciało wtedy ok. 300 km sześciennych popiołów i kawałków skał. Wybuch był tak silny, że zmienił ukształtowanie terenu i klimatu na całym świecie. Temperatura spadła wówczas około 1,2 stopni Celsjusza.
Ze względu na wzmożoną aktywność sejsmiczną Campi Flegrei jest ściśle monitorowany. Pod obserwacją są także inne wulkany Kampanii m.in. Wezuwiusz, który doprowadził do całkowitego zniszczenia Pompei w 79 roku.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!