Pierwsze informacje o akcji służb ratunkowych pojawiły się w na rosyjskich portalach tuż przed godziną 8 czasu lokalnego (9 w Polsce - red.). Po chwili w mediach społecznościowych pojawił się także komunikat rosyjskiego Ministerstwa Sytuacji Nadzwyczajnych, w którym przekazano pierwsze, oficjalne informacje dotyczące pożaru. "W Omsku strażacy z rosyjskiego Ministerstwa Sytuacji Nadzwyczajnych gaszą pożar. Na krasnojarskiej autostradzie płoną trzy kontenery z produktami naftowymi, każdy o pojemności 200 litrów. Wstępnie powierzchnia objęta pożarem wynosi 500 metrów kwadratowych" - napisano. "Na miejscu pracuje 58 specjalistów i zaangażowanych jest 15 jednostek sprzętu" - dodano. Po kilkudziesięciu minutach przekaz został zaktualizowany. Jak wskazano, ogień objął łącznie blisko 1000 metrów kwadratowych. Resort w swoich komunikatach nie podał żadnych informacji dotyczących przyczyn pożaru. Do tematu nie odniosło się także Ministerstwo Obrony Narodowej, co może wskazywać, że pojawienie się ognia nie było związane z ukraińskimi atakami na terytorium Federacji Rosyjskiej. Pożary obiektów strategicznych w Rosji. Skuteczne ataki ukraińskich dronów Choć pożar kontenerów paliwowych w Omsku nie został zakwalifikowany jako skutek ataku ukraińskich bezzałogowców, to w ciągu ostatnich 24 godzin lokalne władze samorządowe kilkukrotnie informowały o skutecznych uderzeniach ukraińskich dronów na obiekty strategiczne. W obwodzie smoleńskim zaatakowane zostały dwa zakłady paliwowo-energetyczne. Jak informowały niezależne kanały w sieciach społecznościowych mowa m.in. o składzie ropy w pobliżu wsi Rozdoro. "Najprawdopodobniej w wyniku ataku wroga na cywilne zakłady paliwowo-energetyczne w obwodach smoleńskim i jarcewskim doszło do pożaru" - czytamy w komunikacie wydanym przez szefa obwodu. O ataku pisał także gubernator obwodu lipieckiego Igor Aramonow, który ogłosił, że około godziny 5 czasu lokalnego (6 w Polsce - red.) dron próbował ataku na obiekt w strefie przemysłowej Lipiecka. "Obiekt był odizolowany, nie było zagrożenia atakiem na dzielnicę mieszkaniową" - napisał samorządowiec. Obydwa pożary nie zostały skomentowane przez rosyjskie Ministerstwo Obrony. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!