Australijska Agencja Kosmiczna wydała oświadczenie w sprawie niepokojącego obywateli zdarzenia. Powiadomiono, że rozbłysk, który pojawił się na niebie to najprawdopodobniej szczątki rosyjskiej rakiety Sojuz-2. Jak podano, rakieta została wykorzystana do wyniesienia satelity na orbitę. "Start rakiety Sojuz 2 nastąpił w Kosmodromie Plesick tego samego wieczora. Według rosyjskich władz w ten sposób umieszczono w orbicie satelitę nowej generacji GLONASS-K2" - można przeczytać w oświadczeniu. "Australijska Agencja Kosmiczna wciąż będzie monitorować sytuację, pozostając w kontakcie z rządem" - dodano. Według ekspertów obiekt, który pojawił się na niebie nad Australią był w kolorze, sugerującym, że na niebie znajduje się materiał stworzony przez człowieka - podaje portal ABC News. Astronom Alan Duffy z Uniwersytetu Swinburne przekazał, że szczątki rakiety najprawdopodobniej spłonęły jeszcze przed dotarciem do ziemi. Ministerstwo Obrony Rosji: Wystrzelono satelitę W poniedziałek rosyjskie Ministerstwo Obrony powiadomiło, że w poniedziałek wystrzelono rakietę Sojuz-2.16 z satelitą rozpoznawczym. Jak podano, do startu doszło o godzinie 16:20 lokalnego czasu. ZOBACZ: Rosjanie wynieśli nowego satelitę z "rosyjskim GPS-em", który ma wpłynąć na wojnę w Ukrainie Wysłanie satelity, którego zadaniem jest rozpatrzenie satelitarne i przechwytywanie sygnałów z Ziemi w celach wojskowych i wywiadowczych, zaplanowano w "interesie" rosyjskiego MON. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!