Rosja: "Polska faszystowską sojuszniczką Hitlera"
Przedwojenna Polska była faszystowską sojuszniczką Hitlera, napadła swych sąsiadów, dopuściła się zbrodni wojennych i zasługuje na potępienie bardziej niż stalinowska Rosja - taką tezę stawia rosyjski portal pravda.ru w artykule zamieszczonym w swej anglojęzycznej wersji, komentując "obraźliwą dla Rosji" w jego ocenie rezolucję OBWE, która zrównuje stalinizm i nazizm.
Zdaniem portalu słowa uchwalonej 3 lipca rezolucji Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) o ludobójstwie, łamaniu praw człowieka, zbrodniach wojennych i zbrodniach przeciwko ludzkości bardziej pasują do działań przedwojennej Polski niż Rosji, która - jak podkreśla pravda.ru - "straciła ponad 26 mln dusz", walcząc z nazizmem.
W opublikowanym w czwartek artykule autorka, Lisa Karpowa utrzymuje, że w latach 1918-1924 Polska zaatakowała wszystkich swoich sąsiadów z wyjątkiem Niemiec, a "wojskowy zamach stanu z 1926 roku uczynił ją drugim po Włoszech faszystowskim państwem w Europie".
Według Karpowej Polska zawarła sojusz z Hitlerem w 1937 i 1938 roku, kiedy naziści zaatakowali Czechosłowację, a podczas konferencji w Monachium Hitler reprezentował nie tylko niemieckie, ale i polskie oraz węgierskie żądania terytorialne.
"Polska najechała Ukrainę dwa razy, najpierw walcząc z ukraińskimi nacjonalistami, a następnie z Sowietami. Zaatakowała też Białoruś i zajęła zachodnie prowincje Białorusi i Ukrainy, które następnie zostały odbite przez Związek Radziecki po klęsce Polski zadanej przez Niemcy w 1939 roku. Polska najechała też Litwę, zajmując jej stolicę - Tallin (tak w oryginale). Następnie Czechosłowację. Na koniec najechała i zajęła kilka kluczowych wsi dookoła Gdańska, które były neutralnymi enklawami Ligi Narodów, zamieszkanymi przez Niemców" - pisze pravda.ru.
Powołuje się też na wypowiedzi marszałka Rydza-Śmigłego i Ignacego Mościckiego, którzy - według portalu - mieli powiedzieć, że "Polska chce wojny z Niemcami i Niemcom nie uda się jej uniknąć, nawet jeśli tego chcą".
Jak ocenia Karpowa, działania Polski przed 1939 rokiem niczym nie różniły się od działań Niemiec. Autorka twierdzi nawet, powołując się na książkę Williama Stevensona "Kryptonim: Nieustraszony", że polski wywiad napadł na niemiecki konwój wojskowy jadący do Gdańska, by ukraść maszynę szyfrującą "Enigma". Incydent ten, do którego miało dojść w "maju lub czerwcu 1939 roku", miałby być na tyle poważny, by - jak pisze pravda.ru - można było wywołać wojnę.
Portal twierdzi, że podczas wojen na Ukrainie Polacy zamordowali od 500 tys. do 1,5 mln rosyjskich jeńców wojennych i zakładali obozy koncentracyjne dla wyznawców prawosławia, którzy nie chcieli przejść na katolicyzm.
Karpowa sugeruje też, że Polacy "aktywnie pomagali" w mordowaniu Żydów, których - jak zaznacza - więcej przeżyło "na emigracji w Rosji lub w niemieckich obozach koncentracyjnych" niż w Polsce. Akcentuje, że około miliona polskich volksdeutschów zostało uznanych za etnicznych Niemców, co wiązało się ze służbą w niemieckim wojsku.
Jak pisze pravda.ru, "dochodzi do tego fakt, że polscy nacjonaliści prowadzili obozy koncentracyjne, w których w 1946 roku zginęły dziesiątki tysięcy niemieckich cywilów".
"Polacy nigdy nie mieli poczucia winy za swoje przedwojenne zachowania. Lubią przedstawiać się jako ofiary" - komentuje pravda.ru. Zaznacza, że polskie władze nie uchwaliły prawa, które nakazywałoby oddanie prywatnej własność skonfiskowanej przez państwo lub wypłatę za nią odszkodowań.
Na zakończenie portal twierdzi, że do Polski mogą odnosić się słowa rezolucji OBWE: "ludobójstwo, naruszanie praw człowieka, zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości".
INTERIA.PL/PAP