Szefowa amerykańskiej dyplomacji odniosła się w ten sposób do wprowadzenia w tym środkowoazjatyckim kraju stanu wyjątkowego, zawieszenia konstytucji i tym samym przesunięcia zaplanowanych na styczeń wyborów parlamentarnych. - Uważamy, że najlepszą drogą dla Pakistanu jest szybki powrót na ścieżkę konstytucyjną i przeprowadzenie wyborów - powiedziała. Zwróciła też uwagę, że prezydent Pakistanu Pervez Musharraf zobowiązał się do zrzeczenia się funkcji wojskowej. - To byłby istotny krok - dodała. Prezydent Pervez Musharraf wprowadził w sobotę stan wyjątkowy, aby - jak oświadczył - położyć kres nasilającej się rebelii islamskich ekstremistów. Według pakistańskiej opozycji jego decyzja to próba powstrzymania Sądu Najwyższego przed wydaniem wyroku w sprawie legalności pełnienia przez niego urzędu. Musharraf w ubiegłym miesiącu zwyciężył w wyborach prezydenckich, ale Sąd Najwyższy nie orzekł jeszcze, czy miał on prawo ubiegać się o to stanowisko, stojąc jednocześnie na czele armii. Werdykt miał zapaść w poniedziałek. Prawo w Pakistanie nie pozwala na ubieganie się o stanowisko rządowe urzędnikom wyższego szczebla.