W ubiegłym roku prezydent Dmitrij Miedwiediew uznał, że ciągłe zmiany czasu są uciążliwe i w marcu zatrzymał zegarki. Obecnie w Rosji obowiązuje czas letni, bowiem jesienią już nikt nie przesunął wskazówek zegara. Jednak taka sytuacja nie podoba się Rosjanom, którzy skarżą się, że wychodzą do pracy gdy jeszcze jest ciemno i wracają do domów po zmroku. Premier Władimir Putin najprawdopodobniej cofnie decyzję Miedwiediewa. W jego opinii 3 godziny różnicy między Moskwą a stolicami Unii Europejskiej utrudnia życie przedsiębiorcom i sportowcom. Putin uważa również, że za długo trwają zimowe święta. Rosjanie nie pracują od 31 grudnia do 10 stycznia. Zimowe święta to Nowy Rok i prawosławne Boże Narodzenie. Szef rządu chce je skrócić o kilka dni, zwiększając liczbę dni wolnych od pracy w maju.