Psy zaatakowały rodzinę na spacerze. Matka z dziećmi trafiły do szpitala
Trzy kobiety i mężczyzna zostali przewiezieni do szpitala po tym, jak zostali ranni po ataku dwóch buldogów podczas spaceru z ich psem na plaży. Największe obrażenia odniósł husky, który aby przeżyć najbliższe dni, potrzebuje operacji kosztującej właścicielkę 14 tys. funtów. Kobieta założyła zbiórkę internetową, aby uratować czworonoga.

Matka oraz jej dwie córki w wieku 5 i 20 lat oraz spacerujący z nimi mężczyzna zostali przewiezieni do szpitala po incydencie, do którego doszło w niedzielę po południu na wybrzeżu Redcar w angielskim hrabstwie Yorkshire.
Poszkodowana kobieta - Marie Hay - według relacji podanej przez portal Daily Mail Online, przed atakiem szła plażą w towarzystwie dzieci i znajomego. Na wycieczce był też pies rodziny rasy husky. Sielanka trwała do czasu, gdy w ich pobliżu pojawiły się dwa inne psy "przypominające buldogi".
Dramatyczny incydent potwierdza rzecznik policji w Cleveland. "Funkcjonariusze zostali wezwani na plażę w pobliżu parkingu dla przyczep kempingowych w Redcar tuż po godzinie 15:00 5 lutego w związku z doniesieniem o ataku psa husky przez dwa psy rasy buldog. Po przybyciu na miejsce zdarzenia, zebrano wstępne zeznania poszkodowanych oraz świadków, odszukano też właściciela buldogów" - przytacza słowa rzecznika portal.
"Ranny pies otrzymał pomoc weterynaryjną, a mężczyzna i trzy kobiety trafiły do szpitala na leczenie - głównie z powodu urazów dłoni" - dodał policjant. Jednocześnie zaapelował do wszystkich, którzy tamtego dnia przechodzili obok, o informacje na temat zajścia.

Walczą o życie rannej suki. Operacja kosztuje tysiące funtów
W rozmowie z lokalną redakcją "Teesside Live" 40-letnia kobieta wyznała, że jej obrażenia nie były poważne, ale husky nie miał tyle szczęścia. Teraz na operację ratującą życie Naevii - bo tak wabi się czworonóg - potrzebuje ponad 10 tys. funtów (ok. 53 tys. złotych).
"Tkanka przypomina mielone mięso w miejscu, w którym została ugryziona. Naevie musiała przejść testy neurologiczne, ponieważ nie może używać nóg" - powiedział cytowany przez BBC świadek zdarzenia.
Jak wspomina właścicielka zwierzęcia, obcy pies najpierw podszedł i obwąchał Naevię, a następnie "wskoczył na nią , ugryzł w pysk i nie chciał puścić". Buldogi nie miały założonych obroży ani smyczy, więc złapanie ich i odciągnięcie na bezpieczną odległość było prawie niemożliwe.
Sześcioipółletnia Naevie przebywa obecnie pod opieką weterynarzy z powodu urazów przednich i tylnych łap, klatki piersiowej, policzków i pyska.
Właścicielka suki powiedziała, że jej najstarsza córka musiała wynieść rannego czworonoga z plaży, ponieważ "nie mógł chodzić i lała się z niej krew" po 10-minutowej walce. Ale problemy rodziny na tym się nie skończyły.
Teraz Marie Hay musi pokryć z własnej kieszeni koszty przywrócenia zwierzęcia "do punktu, w którym będzie mógł przeżyć".
Zarówno Marie, jak i jej 20-letnia córka Jessica dostały antybiotyki i szczepionkę przeciw tężcowi na rany po ugryzieniu.