260-metrowa wieża, na której pojawiły się płomienie, znajduje się przy ulicy Demjana Biednego. Na miejscu trwała akcja straży pożarnej - informował serwis m24.ru. Jak podają rosyjskie media, nie ma informacji o ewentualnych ofiarach zdarzenia. W sieci pojawiły się nagrania z pożaru: Kanadyjski analityk wojskowy Michael MacKay pisze o... płonącym Oku Saurona: "Ukraińcy od dawna nazywają Rosję Mordorem, a rosyjskich najeźdźców orkami" - tłumaczy MacKay. Część rosyjskich źródeł informuje, że iskry mogły mieć związek z pracami demontażowymi. To nie pierwszy duży pożar w Moskwie od czasu inwazji Rosji na Ukrainę. W sierpniu spłonął magazyn handlowy na północy miasta. W lipcu ogień pojawił się na na jednej z wież "Capital Towers" w dzielnicy biznesowej. W czerwcu spłonęły dwa moskiewskie magazyny opon. Z kolei w maju informowano o pożarze na terenie kompleksu magazynów Atlant Park pod Moskwą.