Po prawie 10 latach zgolił brodę po śmierci Osamy
Amerykanin Gary Weddle od zamachów terrorystycznych z 11 września 2001 r. trwał w nietypowym postanowieniu. Od prawie 10 lat nie golił się twierdząc, że swoją brodę zgoli dopiero gdy przywódca Al-Kaidy Osama bin Laden zostanie pojmany, albo zabity. Brodę o długości 35,5 cm zgolił w niedzielę.
50-letni nauczyciel z miejscowości Ephrata, w stanie Waszyngton, nie golił się w sumie przez 3454 dni. Mężczyzna powiedział, że zamachy terrorystyczne całkowicie zmieniły jego życie. Przez wiele dni, jak większość Amerykanów, nie odchodził od telewizora oglądając relacje z Nowego Jorku i Waszyngtonu. W tym czasie całkowicie zapomniał o regularnym goleniu się.
- Widok zawalających się wież WTC uświadamiał mi, że zginie wiele ludzi. Nie byłem w stanie jeść, nie kąpałem się i nie goliłem - wspomina.
Po dwóch miesiącach Weddle postanowił, że będzie zapuszczać brodę tak długo, jak Osama bin Laden będzie na wolności.
Na początku przypuszczał, że do złapania przywódcy Al Kaidy dojdzie w ciągu sześciu miesięcy od zamachów z 11 września 2001 r. Mijały lata, a bin Laden ciągle był na wolności. Wydłużała się także broda Amerykanina. - Dało się z nią żyć. Używałem suszarki i odżywki do włosów - stwierdził.
W niedzielę wieczorem Gary Weddle odebrał od znajomego wiadomość o tym, że bin Laden został zabity. Początkowo nie wierzył, bo w ciągu ostatnich lat zdarzało się, że niektórzy robili sobie podobne żarty.
Weddle sprawdził informację, po czym zgolił brodę o długości ponad 35,5 cm. Zrobił to jeszcze przed przemówieniem prezydenta Obamy, który poinformował Amerykanów o akcji amerykańskich komandosów w Pakistanie zakończonej zabiciem przywódcy Al-Kaidy.