Pasażerowie nie tracą swoich praw
Nawet pyły wulkaniczne znad Islandii, które spowodowały zamknięcie ruchu powietrznego w co najmniej 8 krajach UE, nie powodują, że pasażerowie tracą przysługujące im prawa w przypadku odwołanych albo opóźnionych lotów - przypomniała Komisja Europejska.
- Chmura wulkanicznych pyłów jest bardzo znaczącym zagrożeniem dla bezpieczeństwa lotów - oświadczył unijny komisarz ds. transportu Siim Kallas. - Ale nawet w tych wyjątkowych okolicznościach prawa pasażerów gwarantowane w Unii Europejskiej wciąż są stosowane i pasażerowie powinni się domagać ich respektowania.
Przypomniał, że chodzi o prawo do otrzymania wszelkich informacji ze strony linii lotniczych, prawo do posiłku, napojów albo hotelu w razie konieczności oraz - w przypadku odwołania lotu - prawo wyboru między zwrotem ceny za bilet a innym połączeniem.
Jednak w obecnej sytuacji pasażerowie nie mają prawa domagać się dodatkowych odszkodowań, które także są przewidziane w prawie europejskim - gdyż loty są odwołane z powodu siły wyższej, a nie z winy przewoźnika.
Zdaniem Kallasa, po erupcji wulkanu, która spowodowała chmurę pyłów przesuwającą się nad Europą, służby lotnicze krajów UE podejmują odpowiednie działania w celu zagwarantowania bezpieczeństwa lotniczego, a na poziomie UE jest "znakomita koordynacja i współpraca, przede wszystkim w ramach europejskiej agencji bezpieczeństwa lotów Eurocontrol".
Popiół wulkaniczny jest groźny dla silników odrzutowych i poszycia kadłubów samolotów, a ponadto może poważnie ograniczać widoczność. Tymczasem aktywność islandzkiego wulkanu Eyjafjoell nie słabnie. Kolumna dymu i popiołu, bijąca w niebo z krateru, osiąga 11 tysięcy metrów. Podobnie jak poprzedniego dnia, wiatr niesie popioły w kierunku wschodnim, w stronę kontynentu europejskiego.
INTERIA.PL/PAP