W orędziu papież wymienił wszystkie najbardziej zapalne punkty świata i kraje, trapione wyniszczającymi konfliktami i krwawymi zamachami - Irak, Afganistan, Darfur i Ziemię Świętą. Podkreślił, że "dzisiejsza ludzkość oczekuje od chrześcijan odnowionego świadectwa zmartwychwstania Chrystusa", mimo zwątpienia, jakie każdy może przeżyć w obliczu zła i terroryzmu. Na Placu świętego Piotra zgromadziło się około 70 tysięcy osób. - Ileż ran, ile bólu na świecie! - powiedział w orędziu, wygłoszonym w południe z głównej loggii bazyliki świętego Piotra. Według papieża "poprzez rany zmartwychwstałego Chrystusa można zobaczyć całe dręczące ludzkość zło oczyma nadziei". - Nie brakuje kataklizmów i ludzkich tragedii, które powodują niezliczone ofiary i ogromne szkody materialne - wskazał papież. Dodał następnie: "Myślę o pladze głodu, o nieuleczalnych chorobach, o terroryzmie i porwaniach ludzi, o tysięcznych obliczach przemocy - usprawiedliwianej czasem w imię religii - o pogardzie dla życia i łamaniu praw człowieka, o wyzysku ludzi". - Nic pozytywnego nie dzieje się niestety w Iraku, wykrwawianym przez nieustanne rzezie i gdzie trwa ucieczka ludności cywilnej - podkreślił papież. Następnie wymienił poważny kryzys polityczny w Libanie, zagrażający roli, jaką ten kraj, jego zdaniem, powinien pełnić w regionie bliskowschodnim. Wspomniał również o Afganistanie, "naznaczonym rosnącym niepokojem i brakiem stabilizacji".