W ubiegły czwartek na jednej z autostrad w Kalifornii w USA doszło do niebezpiecznego zdarzenia, które zarejestrowała kamera. Nagranie dopiero jednak teraz trafiło do sieci. Patrząc na film, aż ciężko uwierzyć, że kierowcy samochodu nie stało się nic poważnego. Moment zdarzenia na kamerze samochodowej zdołał uchwycić Anoop Khatra - lekkoatleta z UCLA. "Jechał lewym pasem za kią, obok której przemieszczał się biały pickup" - podaje portal stacji Fox News. Jak widzimy na nagraniu, w pewnym momencie opona pickupa pęka i uderza w samochód jadący obok. Dalej widzimy, jak po zderzeniu z oponą kia wzbija się wysoko w powietrze, zaczyna dachować i z hukiem uderza o jezdnię, stając w poprzek drogi. Siłą uderzenia była tak duża, że po jezdni posypały się części rozbitego auta. Co z samą oponą? Ta odbiła się od pobocza i "w drodze powrotnej" jeszcze raz uderzyła w kię. Z kolei pickup, z którego wystrzeliła opona, ostatecznie zatrzymał na poboczu. USA: Opona uderzyła w samochód. Pojazd wzbił się w powietrze Anoop Khatra, który udostępnił w sieci nagranie z całego zdarzenia, przyznał, że kią podróżował jedynie kierowca i wydaje się, że nie odniósł żadnych poważnych obrażeń. Lekkoatleta zaprzecza też doniesieniom, iż kierowca pickupa rzekomo uciekł. We wpisie na Twitterze podkreślił, że kierujący przebiegł przez drogę i sprawdził, w jakim stanie jest osoba w kii, a nawet zaczął ją przepraszać. Wybuch opony na autostradzie. Nagranie mrozi krew w żyłach Prawdopodobnie przyczyną spektakularnego zdarzenia były ścięte nakrętki, przez które opona poluzowała się i wystrzeliła w bok. Fox News Digital skontaktował się z patrolem kalifornijskich autostrad, ale nie udzielono żadnych dodatkowych informacji.