ONZ: Sarkozy za reformą Rady Bezpieczeństwa
Prezydent Francji Nicolas Sarkozy zaproponował dziś państwom członkowskim ONZ na forum Zgromadzenia Ogólnego tej organizacji, by "do końca tego roku porozumiały się w sprawie co najmniej prowizorycznej reformy" Rady Bezpieczeństwa.
- Kryzys zobowiązuje nas do wykazania się wyobraźnią i odwagą - oświadczył Sarkozy, oceniając, że "narzuca się konieczność (zaprowadzenia) nowych rządów światowych w polityce, gospodarce i w sferze środowiska".
Według niego "państwa najbardziej uprzemysłowione nie mogą pretendować do samodzielnego rządzenia ludzkością" i należy "poszerzyć krąg stałych i niestałych członków Rady Bezpieczeństwa".
- To niedopuszczalne, że kontynent afrykański nie ma stałego członka w Radzie Bezpieczeństwa, jak również że nie są w niej reprezentowane kontynent południowoamerykański z wielkim mocarstwem, jakim jest Brazylia, czy mające miliard mieszkańców Indie - oświadczył.
- Porozumiejmy się zatem do końca roku przynajmniej co do prowizorycznej reformy. Od tego zależy pełnoprawność ONZ, jej zdolność do działania w momencie, gdy świat tak bardzo potrzebuje mobilizacji całej wspólnoty międzynarodowej w celu odpowiedzi na bezprecedensowe wyzwania - podkreślił.
Zdaniem francuskiego prezydenta jest także konieczne "przebudowanie finansowego kapitalizmu" i "międzynarodowego systemu walutowego", "skończenie z rajami podatkowymi" oraz "ograniczenie wahań cen surowców podatnych na nadmierną spekulację".
Sarkozy oświadczył również, że Irańczycy "popełniliby tragiczny błąd", gdyby "stawiając na pasywność wspólnoty międzynarodowej kontynuowali swój wojskowy program nuklearny". Francja należy do grupy 6 państw (wraz z Niemcami, Chinami, USA, Wielką Brytania i Rosją), które próbują negocjować z Iranem na temat jego kontrowersyjnego programu nuklearnego. Po 14 miesiącach impasu rozmowy z Iranem mają zostać wznowione 1 października w Genewie.
INTERIA.PL/PAP