Przerażający widok pustych skorup opublikował na Facebooku mieszkaniec Nowej Zelandii Brandon Ferguson. Podczas spaceru po plaży Maunganui Bluff Beach po czasie odpływu Fergunson natknął się na setki tysięcy martwych małży. To nie pierwszy raz, kiedy morskie wody wyrzucają na brzeg martwe skorupiaki. Średnia temperatura wód okalających Nową Zelandię wciąż rośnie. W latach 1981-2018 jej wzrost wynosił między 0,1 a 0,2 stopnia Celsjusza na dekadę. "Oceany wokół Nowej Zelandii zachowują się jako gigantyczna gąbka wchłaniająca skutki zmian klimatu" - pisze sekretarz ds. Środowiska Nowej Zelandii Vicky Robertson, którą cytuje serwis sciencealert.com. Jak precyzuje Robertson, im cieplejsza woda mórz i oceanów, tym mniejsze wchłanianie gazów cieplarnianych. W grudniu ubiegłego roku na obszarze Oceanu Spokojnego odnotowano temperatury o 5,5 stopnia Celsjusza powyżej średniej. Ta tendencja stanowi poważne zagrożenie dla zwierząt zamieszkujących wody oceaniczne.