- W czwartek, w centrum handlowym w Gombe, stolicy największego stanu w Nigerii, wybuchły dwa ładunki - jeden został ukryty w sklepie wcześniej, drugi wniosła młoda kobieta. W wyniku zamachu zginęło 48 osób, a 58 zostało rannych - powiedział przedstawiciel Czerwonego Krzyża. Dzień później w Damaturu, stolicy stanu Yobe, dwóch zamachowców-samobójców zdetonowało kolejne ładunki wybuchowe. W wyniku eksplozji zginęło 12 osób. Gbadegesin Joshua Toyin, rzecznik policji, powiedział, że mężczyźni wysadzili się niedaleko miejsca, w którym modlili się muzułmanie. Dokładna liczba rannych nie jest jeszcze znana. Do zamachu nie przyznała się żadna organizacja terrorystyczna, ale władze podejrzewają Boko Haram. Członkowie grupy są odpowiedzialni za wiele innych ataków bombowych, które miały w ostatnich miesiącach miejsce w stolicy stanu Gombe. Wygląda na to, że Boko Haram, związana z ISIS, organizuje coraz więcej zamachów w północnej i centralnej Nigerii. Nigeryjskie wojsko nie jest w stanie zapobiegać atakom.