O powrocie komara Aedes cyprius dowiadujemy się z jednego z najnowszych tekstów Szwedzkiego Uniwersytetu Rolniczego. Po raz pierwszy gatunek ten opisał w 1919 roku Frank Ludlow.Agresywnego komara, którego nie widziano od przeszło pół wieku, zidentyfikowano po latach w rejonie miasta Uppsala, które oddalone jest od Sztokholmu o 72 km.Aedes cyprius, inaczej komar złocisty, to bardzo duży insekt z jaskrawymi paskami na odnóżach. Ciało owada może mieć kolor od prawie białego po intensywnie złoty. Powierzchnia jest obficie pokryta łuskami żółtawego koloru, z kolei po bokach widać wyraźne pasy w miodowym odcieniu. Na odnóżach możemy zobaczyć z kolei jasne i ciemne łuski. Odnotowano rzadki gatunek komara. Pierwszy raz po 50 latach Komary Aedes cyprius zimują w postaci jaj. To rzadko spotykany gatunek, który preferuje zakładanie siedlisk wzdłuż rzek, strumieni lub zbiorników z wodą roztopową. Występuje przede wszystkim w Szwecji. Na stronie krajowego Uniwersytetu Nauk Rolniczych możemy przeczytać, że w 2023 roku odnotowano jego obecność po raz pierwszy od 50 lat. Do tej pory zgłoszono trzy przypadki.W Szwecji występują gatunki komarów, które nie są groźne dla ludzi. Wysysają one krew z płazów, ptaków lub żywią się nektarem. Natomiast komary złociste atakują ludzi i chętnie piją ich krew. Oprócz tego żywią się także krwią zwierząt i nektarem roślin kwitnących. Naukowcy stwierdzają jednak, że z uwagi na bardzo niski poziom powszechności, nie są dla człowieka zagrożeniem.