Niemieckim żołnierzom brakuje spodni i kurtek. "Niedopuszczalne"
Eva Hoegl, pełnomocnik Bundestagu ds. sił zbrojnych poinformowała, że 43 żołnierzom, którzy zostaną wysłani na Mali wciąż brakuje spodni i kurtek. - Batalion w Badenii-Wirtembergii otrzymał właśnie skarpety - dodała.

Zaraz po rozpoczęciu wojny na Ukrainie w lutym rząd Niemiec zapowiedział, że Bundeswehra będzie lepiej wyposażona. "Czy teraz każdy żołnierz ma wreszcie kamizelkę ochronną?" - dopytywała gazeta "Bild am Sonntag" w wywiadzie z pełnomocnik Bundestagu ds. sił zbrojnych Evą Hoegl. "Niestety, nie" - stwierdziła Hoegl.
Niemieccy żołnierze bez spodni i kurtek
Podkreśliła, że "na zakup wyposażenia osobistego przeznaczono 2,4 mld euro. Do 2025 roku każdy żołnierz powinien mieć swoje osobiste wyposażenie. Teraz powoli się to zaczyna".
Powiedziała, że w tym tygodniu była w batalionie (Jagerbataillon) w Donaueschingen w Badenii-Wirtembergii. - Skarpetki właśnie tam dotarły. Ale 43 żołnierzom, którzy w przyszłym tygodniu zostaną wysłani na Mali, wciąż brakuje spodni i kurtek. Niedopuszczalne! - oburzała się w wywiadzie.
- To musi się szybko poprawić. Dla żołnierzy szybkość, z jaką dociera ich wyposażenie osobiste jest wskaźnikiem, czy sytuacja Bundeswehry rzeczywiście się poprawi" - zauważyła Hoegl.
Zwróciła przy okazji uwagę, że na przykład siły z batalionu Panzergrenadier 411 z Viereck w Meklemburgii-Pomorzu Przednim, które właśnie spędziły siedem miesięcy na wschodniej flance NATO na Litwie, musiały trenować na poligonie bez kamizelek ochronnych.