Ogień nie dotarł jeszcze do pasa ochronnego, prognozuje się jednak, że stanie się to w ciągu dnia - poinformowała we wtorek rano Lindner-Klopsch. Pas ochronny na odcinku południowym został poszerzony już w poniedziałek, aby dodatkowo chronić okoliczne miejscowości przed rozprzestrzeniającymi się płomieniami z terenu byłego poligonu wojskowego - dowiedziała się dpa. Na terenie tym znajduje się duża ilość materiałów wybuchowych, w niedzielę wieczór i w poniedziałek rano doszło do kilku detonacji amunicji na obszarze objętym pożarem - przekazała Lindner-Klopsch. Czytaj też: Fotografował potężny pożar w Sydney. Uchwycił wyjątkowy moment Niemcy: Pożar lasu. Objął poligon z materiałami wybuchowymi Obecnie nie można dokładnie określić, jak duży jest obszar, dotknięty pożarem - od poniedziałkowego wieczora "praktycznie nie uległ on zmianom". - Sytuacja jest nadal napięta, ale kontrolowana - zapewniła szefowa miejskiego urzędu regulacyjnego. Mocniejsze podmuchy wiatru w poniedziałek podsyciły pożar lasu w rejonie Jueterbog (Brandenburgia), co prawie dwukrotnie zwiększyło obszar zniszczeń. Według stanu z poniedziałku wieczorem, ofiarą ognia padło już 326 hektarów lasu.