Niemcy: Chaos podczas głosowania. Szefowa komisji wyborczej podała się do dymisji
Brak kart do głosowania, długie kolejki i utrudniona komunikacja przez odbywający się w mieście maraton - tak wyglądały niedzielne wybory w Berlinie. Petra Michaelis, szefowa krajowej komisji wyborczej wzięła na siebie odpowiedzialność i podała się do dymisji.

Podczas niedzielnego głosowania w wielu lokalach zabrakło kart do głosowania, co sprawiło, że wielu wyborców stało w długich kolejkach. Dodatkowych kłopotów przysporzył odbywający się tego dnia Maraton Berliński, który znacząco utrudnił komunikację w mieście i opóźnił dostarczanie kart do lokali.
Szefowa komisji wyborczej kraju związkowego Petra Michaelis poinformowała w środę, że bierze na siebie odpowiedzialność za te niedociągnięcia i rezygnuje ze stanowiska.
- Proszę senat Berlina o natychmiastowe odwołanie po posiedzeniach państwowej komisji wyborczej w dniach 11 i 14 października 2021 r. oraz o wyznaczenie następcy - ogłosiła Michaelis. Jednocześnie wzięła na siebie "odpowiedzialność za okoliczności związane z przeprowadzeniem wyborów, jako osoby odpowiedzialnej w regionie".