Do zdarzenia doszło na trasie La Meije - w drugiej co do wielkości góry w grupie Ecrins w Alpach Delfinackich we Francji. Trasa ta przyciąga narciarzy szukających ekstremalnych wyzwań. O przeżyciu takiego momentu może mówić 36-letni Francuz Les Powtos. Lodowa szczelina "ukazała się" tuż przed narciarzem Całe zdarzenie mogłoby być jedynie wspomnieniem, gdyby nie fakt, że narciarz miał na kasku kamerkę, która zarejestrowała zjazd. 36-latek może mówić o ogromnym szczęściu. Lodowa szczelina pojawiła się nagle, tuż pod nartami Powtosa. Gdyby nie uchwycony na nagraniu moment hamowania nartami na ścianie lodowca, mężczyzna znalazłby się na dnie ogromnej szczeliny. Zatrzymanie się na półce lodowej uratowało narciarzowi życie. "Niespodzianka" "Niespodzianka" - pisał w komentarzu do nagrania, które pokazał na Instagramie. Wideo wzbudziło skrajne reakcje - od przerażenia bliskością gigantycznej szczeliny, po zachwyt nad nagraniem. Większość komentujących dziwi się, że 36-latkowi w ogóle udało się przeżyć i o własnych siłach wydostać ze szczeliny. Zdjęcia pokazane przez 36-latka ujawniają, z czym w ogóle miał do czynienia. Trudno oszacować jak głęboka była przepaść, na nagraniach widać ziejącą otchłań.