Władze obwodu wołgogradzkiego od ponad roku publicznie opowiadały się za zmianą nazwy stolicy regionu. Do tej pory były to jedynie zapowiedzi. Okazuje się jednak, że rosyjscy urzędnicy planują jak najszybciej przejść od słów do czynów. Według gubernatora regionu Andrija Bocharowa zmiana ma nastąpić w drodze regionalnego "referendum", choć - jak podał - "ostateczna decyzja w tej sprawie nie została jeszcze podjęta". Na mapy wróci Stalingrad? Rosyjscy urzędnicy obchodzą przepisy W czwartek Duma Obwodowa Wołgogradu przyjęła poprawki do regionalnej ustawy o organizacji administracyjno-terytorialnej. Dokument dotyczy mechanizmu zmiany nazw miast w drodze referendum, a jego celem ma być "przywrócenie poszczególnym miejscowościom nazw powszechnie znanych w przeszłości i obecnie" - donosi niezależny rosyjski dziennik "Kommiersant". Za głównego zwolennika zmiany nazwy z Wołgograd na Stalingrad uważa się przewodniczącego Dumy Obwodowej Aleksandra Błoszkina. Problem stanowi jednak opinia mieszkańców. Według sondaży zmianie nazwy przeciwnych jest od 66 do 72 proc. wołgogradczyków. Władze postawiły zatem obejść przepisy i wśród przyjętych w czwartek poprawek znalazł się punkt, który umożliwi oddanie głosu w referendum wszystkim mieszkańcom regionu, których jest 2,5 razy więcej niż mieszkańców Wołgogradu. Wiceprzewodniczący Dumy Obwodowej Dmytro Kałasznikow uznał takie podejście za "sprawiedliwe", gdyż - jego zdaniem - w stolicy regionu pracuje lub studiuje wielu mieszkańców obwodu wołgogradzkiego. - Referendum nie zostało ogłoszone, my jedynie tworzymy mechanizm, który sprawi, że będzie ono legitymizowane - wyjaśnił Kałasznikow. Moda na "stalinowskie" nazwy w Rosji Za rządów Władimira Putina w Rosji pojawiła się moda na "tymczasowe zmienianie" nazwy miasta Wołgograd w rocznice ważnych wydarzeń z okresu II wojny światowej. Nazwa "Stalingrad" obowiązuje przez 10 dni w roku np. w rocznicę klęski Wehrmachtu w bitwie pod Stalingradem (2 lutego), w Dniu Zwycięstwa (9 maja) czy w rocznicę napaści Niemiec na ZSRR (22 czerwca). W tym roku przy wszystkich głównych wjazdach do Wołgogradu zamontowano nawet znaki z tymczasową nazwą miasta "Stalingrad". Agencja Unian zauważą, że Rosjanie w podobny sposób działają także na okupowanych terytoriach Ukrainy. 9 maja okupanci postanowili tymczasowo zmienić nazwy miast Donieck i Ługańsk na "Stalino" i "Woroszyłowgrad". Źródło: "Kommiersant", Unian *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!