W przyszłym tygodniu w Kazaniu rozpoczyna się szczyt BRICS, a w zawiązku z nim rosyjskie władze zwróciły się z apelem do mieszkańców miasta. Zostali oni poproszeni, aby podczas trwania spotkania, czyli od 22 do 24 października, nie tylko ograniczyli poruszanie się m.in. samochodami, ale również aby nie wyjeżdżali w te dni na miasto starymi autami. Rosja. Apel przed szczytem BRICS. Mają schować stare samochody Rozmówcy portalu 116.ru, który dotarł do tej informacji podkreślają, że w ubiegłym tygodniu przeprowadzono na ten temat rozmowy z kierownictwem firm w Kazaniu. "Wyjaśniało, że w okresie BRICS ich stare, zardzewiałe i nadmiernie głośne samochody będą psuć wygląd miasta" - czytamy. - Zasugerowano, żebyśmy do pracy dojechali komunikacją miejską, a samochody zostawili w garażu lub przynajmniej dalej, na podwórkach - dodał jeden z rozmówców rosyjskiego portalu. Nie wiadomo jednak, kto wydał tę decyzję i czy zapadła ona na wyższym szczeblu. Polecenie dotyczy nie tylko osób pracujących w centrum Kazania, ale i tych, które są zatrudnione na jego obrzeżach. Co więcej, zakaz obowiązuje także uczniów jednej z tamtejszych szkół technicznych. Polecono im, aby podczas szczytu BRICS nie jeździli samochodami z niskim zawieszeniem, głośno włączoną muzyką oraz głośnymi tłumikami. Jeden z uczniów podkreślił, że powiedziano im wprost, aby "nie przynosili wstydu miastu". Rosja. Kolejny kraj chce do "bloku przyjaciół Putina" Należy zaznaczyć, że BRICS, do którego należą: Brazylia, Rosja, Indie, Chiny, RPA, Egipt, Etiopia, Iran i Zjednoczone Emiraty Arabskie, nazywany jest także "blokiem przyjaciół Władimira Putina". Jak wyjaśnialiśmy w Interii, wszystko z powodu neutralności pozostałych członków sojuszu w obliczu trwającej wojny w Ukrainie. Rządy wymienionych państw nie przyłączyły się do sankcji na Moskwę, jakie nałożył Zachód i kontynuują współpracę z Kremlem. Co więcej, do BRICS dołączyć chcą także inne państwa - Kuba, Syria i wiele wskazuje na to, że również i Serbia. Nie ma wątpliwości, że BRICS stało się realną alternatywą dla Unii Europejskiej - twierdzi wicepremier Serbii Aleksandar Vulin, który zapowiedział, że przedstawiciele tamtejszego rządu wezmą udział w zbliżającym się szczycie w Kazaniu. Vulin przyznał też, że ewentualne przystąpienie Serbii do sojuszu było przedmiotem rozmów wśród członków rządu w Belgradzie. Źródła: 116.ru, Meduza ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!