Kosowo: Gazem w protestujących
ONZ-owska policja w Kosowie użyła w sobotę gazu łzawiącego w przepychankach z Albańczykami protestującymi w stolicy prowincji, Prisztinie, przeciwko opracowanemu przez ONZ planowi w sprawie przyszłości Kosowa.
Kosowo to zamieszkana głównie przez ludność albańską serbska prowincja. Od 1999 roku Kosowo jest administrowane przez ONZ, po tym, jak operacja lotnicza NATO zmusiła Serbów do zaprzestania czystek etnicznych w tym zamieszkanym przez Albańczyków regionie.
W sobotnim proteście, jak podaje Reuters, wzięły udział tysiące albańskich aktywistów.
Co najmniej jedna osoba została ranna, gdy protestujący wymachując kijami próbowali sforsować policyjną barykadę. Wówczas użyto gazu łzawiącego, ruszyły też transportery opancerzone i tłum zaczął się rozpraszać.
W przedstawionym na początku lutego przez specjalnego wysłannika ONZ Marttiego Ahtisaariego planie dla Kosowa nie ma słowa "niepodległość". Kosowo ma mieć atrybuty niepodległego państwa, choć pod międzynarodowym nadzorem.
Serbowie wielokrotnie podkreślali, że nigdy nie zaakceptują niepodległości tej rdzennej serbskiej prowincji.
Z kolei kosowscy Albańczycy nie chcą słyszeć o niczym innym niż o niepodległości Kosowa, toteż nie akceptują zawartego w planie nadzoru międzynarodowego i statusu mieszkających w prowincji 100.000 Serbów.
Uczestnicy sobotniego protestu żądali prawa do referendum w sprawie niepodległości Kosowa i odrzucenia negocjacji z Serbią.
Negocjacje Serbów z Albańczykami na temat ONZ-owskiego planu mają się rozpocząć 21 lutego.
INTERIA.PL/PAP