Kłopotliwy sojusznik Baracka Obamy
Czołowy demokratyczny kandydat do nominacji prezydenckiej Barack Obama musiał się zdystansować od swojego stronnika i przyjaciela, którego kontrowersyjne wypowiedzi przysparzają kłopotów senatorowi z Illinois.
Chodzi o pastora Jeremiaha Wrighta ze Zjednoczonego Kościoła Chrystusowego Trójcy Świętej w Chicago, który był duchowym doradcą Obamy w jego młodości. Kiedy późniejszy senator działał jako organizator w murzyńskich gettach, pastor Wright ochrzcił go i udzielił mu ślubu. W swojej książce "Odziedziczone marzenia" Obama pisze, że dzięki pastorowi stał się człowiekiem religijnym.
W swoich wystąpieniach pastor Wright głosi ideologię murzyńskiego separatyzmu i w ostrych słowach oskarża Amerykę, że jest krajem rasistowskim, zbudowanym na niewolnictwie i ucisku czarnych. W jednym ze swych kazań powiedział: "Boże, przeklnij Amerykę".
Pastor Wright wypomina USA wojny w Wietnamie, Iraku i innych krajach i zarzuca żołnierzom amerykańskim zabijanie kobiet i dzieci. Wytyka USA eksport broni, popieranie apartheidu w Południowej Afryce (przed jego zniesieniem w 1991 r.) i celowe utrzymywanie w nędzy biednych krajów Trzeciego Świata.
Związki pastora z Obamą są od kilku tygodni ulubionym tematem prawicowych komentatorów w telewizji Fox News i konserwatywnych stacjach radiowych.
Senator prowadzi jednak kampanię prezydencką pod hasłami pojednania rasowego i niwelowania podziałów politycznych w USA. Podkreśla, że jest kandydatem wszystkich Amerykanów i że trzeba patrzeć w przyszłość, a nie żyć rozrachunkami z przeszłości. Przesłanie to trafia do wyborców, gdyż popiera go mnóstwo białych, szczególnie mężczyzn, lepiej wykształconych i zamożniejszych.
Sztab Obamy odciął się w piątek od poglądów pastora Wrighta. Rzecznik Jim Burton, oświadczył, że wypowiedzi pastora nie są odzwierciedleniem opinii senatora.
Doradcy Obamy zwracają uwagę, że także republikański kandydat prezydencki John McCain powinien się zdystansować od swojego stronnika, protestanckiego pastora Williama Hoge'a, który brutalnie atakuje Kościół katolicki.
INTERIA.PL/PAP