Do ataku doszło w sobotni wieczór, około godz. 21.40. Napastnicy wykorzystali moment, kiedy żołnierze przyjmowali dostawę pizzy. Otworzyli ogień w momencie kiedy dostawcy przyjechali do bazy. Dwóch brytyjskich żołnierzy zginęło na miejscu trafionych seriami z karabinu maszynowego. Terroryści brutalnie dobli swoje ofiary, gdy te już leżały na ulicy. W napadzie ranne zostały jeszcze cztery osoby postronne w tym jedna z nich to Polak, 32-letni Marcin, który pracował jako dostawca pizzy. Jego stan lekarze określają jako ciężki, ale stabilny - mówił dla LinkPolska.com konsul honorowy RP w Irlandii Północnej Jerome Mullen. - Polak jest po operacji, w stabilnym stanie i prawdopodobnie wyjdzie z tego cało. Jest przy nim jego partnerka, z którą ma malutkie dziecko. Jego rodzina w Polsce została poinformowana, jedno z rodziców jest już w drodze do Irlandii. - dodał. "W sobotę około godziny 21.20 pizzeria Domino's Pizza w Antrim przyjęła zamówienie na dostarczenie przesyłki do bazy wojskowej Massereene w Antrim. Wysłaliśmy dwóch dostawców, jeden z nich to Polak" - mówiła w rozmowie z LinkPolska.com Georgina Wald z firmy Domino. - "Jesteśmy w stałym kontakcie z jego rodziną". Dzisiaj również bazę odwiedził brytyjski premier Gordon Brown. Dwóch zabitych żołnierzy to dwudziestolatkowie, którzy przygotowywali się do misji w Afganistanie. Jeden z nich pochodził w West Midlands a drugi z Londynu. Ich rodziny zostały poinformowane o śmierci. Do ataku przyznała się Prawdziwa IRA (Real IRA) - republikańskie ugrupowanie paramilitarne, które nie godzi się na pokój w Irlandii Północnej. Trwa polowanie na terrorystów, którzy dokonali ataku. Jak informuje "Belfast Telegraph" sprawców mogło być trzech, a nie jak wcześniej przypuszczano - dwóch. Najprawdopodobniej dotarli na miejsce ataku z Belfastu i Lurgan. Dochodzenie prowadzone jest po obu stronach irlandzkiej granicy. Możliwe jest, że w akcję zaangażowana była nie tylko RIRA (Real IRA), ale i druga organizacja, która nie godzi się z północnoirlandzkim procesem pokojowym - czyli Continuity IRA. Według danych śledczych w strukturach obu republikańskich organizacji paramilitarnych zaangażowanych jest w znacznym stopniu ponad sto osób, mieszkających zarówno w Republice, jak i Irlandii Północnej. Policja prosi wszystkich świadków, którzy znajdowali się w okolicy bazy w Antrim w sobotni wieczór w godzinach ok. 21 do 23 o kontakt. Sobotni atak terrorystyczny zgodnie potępiają wszyscy politycy, zarówno z partii probrytyjskich jak i republikańskich. Jest on zagrożeniem dla pokoju w Irlandii Północnej ponieważ teraz można się spodziewać ataku odwetowego ze strony którejś z lojalistycznych bojówek , których w Irlandii Północnej jest kilka. Było to pierwsze od 12 lat zabójstwo brytyjskich żołnierzy przez IRA.