Ali Aszraf Nuri powiedział gazecie, że ta strategiczna decyzja została podjęta przez czołowe irańskie władze. Już wcześniej irańscy politycy grozili zamknięciem cieśniny, lecz jest to, jak do tej pory najmocniejsze oświadczenie ze strony Teheranu. Przez cieśninę Ormuz przepływa ok. 40 proc. światowego morskiego transportu tego surowca. Zachód grozi blokadą eksportu irańskiej ropy, gdyż Iran stale odmawia wstrzymania wzbogacania uranu. Ściągnęło to na ten kraj kilka rund sankcji Rady Bezpieczeństwa ONZ oraz dodatkowe restrykcje ze strony USA i państw Unii Europejskiej, gdyż Zachód podejrzewa, że irański program nuklearny ma na celu zdobycie broni atomowej. Sugestiom tym Teheran systematycznie zaprzecza. W styczniu USA wprowadziły nowe sankcje wobec instytucji finansowych prowadzących interesy z bankiem centralnym Iranu. 4 stycznia kraje UE osiągnęły wstępne porozumienie w sprawie własnych sankcji, które miałyby obejmować zakaz importu irańskiej ropy. Zostaną wprowadzone, jeśli władze w Teheranie będą w dalszym ciągu odmawiały współpracy w kwestii realizowanego programu nuklearnego. Ostateczna decyzja w kwestii sankcji zapadnie najpóźniej 30 stycznia.