Po przyjęciu Grenlandii powierzchnia UE zwiększyłaby się praktycznie o połowę. Wyspa jest bowiem ponad czterokrotnie większa niż Francja i siedem razy większa niż Polska. Unia stałaby się terytorialnym mocarstwem, chociaż i tak byłaby mniejsza niż USA, Rosja i Kanada. W Brukseli niewiele osób wierzy jednak w powiększenie UE. Mieszkańcy Grenlandii musieliby udostępnić swoje cenne łowiska innym, unijnym rybakom, a w zamian nie otrzymaliby nic. Grenlandczycy wszystkie korzyści z członkostwa w UE już mają, gdyż jako pełnoprawni obywatele Danii są także obywatelami Unii.