- W dramatyczny sposób ilustruje to zasięg używania tego narkotyku - zauważa gazeta, wskazując, iż "działka" narkotyku staniała w ulicznym handlu, ponadto w ostatnich trzech latach zaobserwowano wzrost uzależnienia wśród nieletnich. Analityk FSS (Forensic Science Service) - największej w W. Brytanii naukowej placówki prowadzącej analizy kliniczne dla policji - Gerry Risbridger sądzi, iż ślady narkotyku można znaleźć na banknotach na terenie całego kraju. Według niego banknot nowo wprowadzony do obiegu już po dwóch tygodniach jest skażony dlatego, że był w ręku kogoś, kto sam zażywał lub handlował narkotykami, bądź dlatego, że "otarł się" o inne skażone banknoty. Osad kokainy na banknocie wykrywa się przy pomocy specjalistycznej maszyny kosztującej 200 tys. funtów. Pozwala ona ustalić cząsteczkowy ciężar. Ponieważ każdy związek jest inny, eksperci mogą wykryć mikroskopijną obecność niewidocznego dla oka narkotyku, rozpuszczalnika lub substancji wybuchowej. W. Brytania jest krajem, w którym użycie kokainy uchodzi za najwyższe w Europie. W 2009 r. 745 nastolatków, którzy nie ukończyli 18. roku życia, zgłosiło się do placówek odwykowych - wobec 435 trzy lata wcześniej. 235 osób zmarło w ub. r. z powodu nadużywania kokainy - wobec 196 w 2007 r.